Skrzypce przekazano wrocławskiemu muzeum w 2000 roku. Kilka lat leżały w depozycie. Wreszcie ujrzały światło dzienne. Od kilku dni można je podziwiać w jednej z sal dawnego Pałacu Królewskiego.
Barokowy instrument został wykonany przez cenionego wrocławskiego lutnika niemal trzysta lat temu. - Pomiędzy 1725 a 1736 rokiem - mówi Ewa Pluta, rzeczniczka Muzeum Miejskiego we Wrocławiu. Losy instrumentu są właściwie nieznane. Pewne jest to, że udało mu się przetrwać koleje losu. Wiadomo jeszcze, że barokowe skrzypce w 1924 roku były konserwowane we Lwowie. Jak przetrwały wojnę i trafiły do Kalifornii? To na razie pozostaje tajemnicą.
W 2000 roku historia zatoczyła koło i instrument ponownie znalazł się we Wrocławiu. Przekazali go Muzeum Miejskiemu Anna i Witold Świerczewscy, którzy mieszkają w Stanach Zjednoczonych.
- To dla nas naprawdę cenny dar. Zakład Raucha, w którym powstały, był w tamtych czasach bardzo ceniony - stwierdza Pluta.
12 sierpnia do Wrocławia przyjedzie Witold Świerczewski osoba, która przekazała skrzypce Raucha do wrocławskiego muzeum.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?