Powstanie robotów i aktorka z Gwiezdnych Wojen na Dniach Fantastyki 2011 we Wrocławiu

Impreza rozpoczęła się około południa, wtedy powoli zaczęli zjeżdżać się miłośnicy twórczości fanastycznonaukowej czy mangi i anime, przebrani w fantazyjne stroje. Można było zobaczyć m.in. wiedźmina Geralta, czarownice, Drakulę, żołnierzy Jedi, Sithów czy szturmowców Imperium. Każdy miłośników s-f czy literatury fantasy mógł więc znaleźć coś dla siebie. Wiele osób zabrało ze sobą śpiwory i plecaki z prowiantem, planując zostać na "Zamku" cały weekend.

Mieczem, padem i mocą

Wielką popularnością cieszyły się rozgrywki Retrogames, zorganizowane w podziemiach Centrum Kultury "Zamek". Gracze zasiedli za kontrolerami starych i legendarnych konsol: Commodore, Nintendo, Amigi czy Atari, grając w kultowe gry akcji z połowy lat '90. Uczestnicy bawili się również przy wirtualnym karaoke, a także rozgrywali turnieje gier planszowych.

- Przyjechałem tutaj z grupą znajomych dla gier typu LARP, czyli takich gier wyobraźni z wcielaniem się w wybrane postacie. Już drugi raz jestem na tym konwencie - opowiada Michał Niewiadomski, który przyjechał z Gorzowa Wielkopolskiego. - Częściowo ściągnęły mnie też tutaj "Gwiezdne Wojny", którym ta impreza jest głównie poświęcona. Ten klimat konwentów jest świetny, udziela się wielu osobom. Ja np. mam ze sobą miecz wiedźmina Geralta o imieniu Sihill. Niestety jest z tylko z aluminium, ale gdyby nim porządnie przyłożyć, to można by przetrącić kark - dodaje ze śmiechem.

Ważnym punktem programu była seria prelekcji na pograniczu fikcji i nauki. Gama tematów powinna zadowolić każdego uczestnika Dni Fantastyki - opowiadano m.in. o: sztucznej inteligencji, konfliktach zbrojnych w świecie "Gwiezdnych Wojen", fenomenie Boby Fetta, mitologii prozy H.P. Lovecrafta, pisaniu tego typu powieści od kuchni, wrzasku pod prysznicem w kosmosie albo o tym, jak przeżyć... powstanie robotów. Nie zabrakło też orientalnego tanecznego show, licznych pokazów multimedialnych czy konkursów wiedzy o Nowej Erze Jedi, Sithach oraz hentai. Można było także spotkać się z brytyjskim autorem horrorów Ramseyem Campbellem.

Po lewej trwa rywalizacja w jednej z planszówek, po prawej Michał Niewiadomski ze swoim mieczem

Goście z gwiezdnego ekranu

Jednak największą gwiazdą pierwszego dnia była Femi Taylor, angielska aktorka i tancerka, która w 1983 r. wcieliła się w "Powrocie Jedi" w rolę Ooli, twilekiańskiej tancerki z pałacu Jabby the Hutta. Wielbicielom gwiezdnej sagi nie przeszkodziło nawet lekkie spóźnienie aktorki. Od razu padły pytania o okoliczności jej angażu w trzeciej części starej trylogii Georga Lucasa.

- Kiedy mój agent powiadomił mnie, że mam zagrać w tej produkcji, nie powiedział nic o roli. Wiedziałam tylko, że poszukiwali kogoś czarnoskórego, kto potrafi tańczyć - mówiła Taylor, wywołując na sali salwę śmiechu. - Nie miałam pojęcia, że w ostateczności zostanę zjedzona przez jednego z głównych złoczyńców. Ta rola to była dla mnie fantastyczną przygodą, do dziś wspominam ją z sentymentem - podkreśliła.

Dni Fantastyki 2010: Mroczna strobna mocy [foto]

Nie dało się nie zauważyć, że na konwencie najliczniej pojawili się właśnie miłośnicy sagi o rycerzach Jedi. Na jakie atrakcje jeszcze czekają?

- Dla mnie największym przebojem będzie sobotnie wieczorne spotkanie ze Stevenem Sunsweetem, prawą reką Georga Lucasa - emocjonował się Michał Krems z Grodkowa, który uczestniczy w imprezie pierwszy raz. - Posiada on największą na świecie kolekcję gadżetów, związanych z "Gwiezdnymi Wojnami" i ma urządzić ich pokaz. Oprócz tego demonstrowany będzie sposób, w jaki można tanim kosztem wykonać stroje głównych postaci ze świata filmów Lucasa. Nie mogę tego przegapić.

Dni Fantastyki 2011 potrwają do niedzieli 26 czerwca.

Zobacz także:

• Fantastyczne dni we Wrocławiu
• Dni Fantastyki 2009 - fotorelacja
• Dni Fantastyki: "Gwiezdne Wojny" na zamku