Przegłosowanie uchwały miało poskutkować oczyszczeniem serca miasta z popularnych działań reklamowych. Idea była wielka: z elewacji znikną wielkie reklamowe płachty, na ścianach i słupach nie będzie plakatów, a z chodników i ulic znikną osoby rozdające ulotki. Wcześniej podobny park kulturowy utworzono w Krakowie.
Obszar wolny od nachalnych reklam miał obejmować obszar w granicach ulic: Nowy Świat, Grodzka, most uniwersytecki Drobnera, Sienkiewicza, Wyszyńskiego, most Pokoju, al. Słowackiego, Krasińskiego, Traugutta, Podwale, pl. Tadeusza Kościuszki, Podwale, most Sikorskiego i dalej Nowy Świat. Zakładano, że w tych granicach nie można samowolnie ustawiać reklam, ale też powiększać ogródków piwnych czy handlować na ulicy, oprócz miejsc wyznaczonych przez urząd miasta.
Wojewoda Tomasz Smolarz zaskarżył jednak dwa zapisy znajdujące się w uchwale. Jak informuje Gazeta Wyborcza, pierwszy dotyczy wielkości szyldów gastronomicznych. Według Parku kulturowego szyld nie może zajmować więcej niż 4 proc. ściany budynku. Drugi paragraf dotyczy usuwania plakatów czy ogłoszeń ze ścian. Według uchwały właściciel, zarządca bądź inna osoba posiadająca tytuł prawny do nieruchomości zobowiązany jest do usunięcia z budynku zabrudzeń, plakatów i ogłoszeń nie później niż w dwa miesiące od ich powstania. To w praktyce ma oznaczać, że nie wiadomo kto będzie odpowiedzialny za ściąganie plakatów czy zamalowanie graffiti. Właśnie te paragrafy zaskarżono do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił część uchwały. Pozostałe przepisy, takie jak obniżenie sklepów ze sprzedażą mocnego alkoholu wejdą w życie 7 maja.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?