One Love to największy halowy festiwal reggae w Europie. Impreza cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Do Wrocławia specjalnie na tę okazję przyjechali fani reggae z innych miast Polski, a nawet spoza jej granic.
Muzycy grali na dwóch scenach: dużej i soundsystemowej na piętrze. Zabawa był przednia, chociaż niektórzy narzekali na wysokie ceny piwa (9 zł za puszkę).
Mesajah
Festiwalowicze mogli spodziewać się prawdziwej uczty dźwięków reggae, roots, dub, ragga, hip-hop, dancehall, world music, a także cyfrowych eksperymentów. Rzeczywiście, tłumy szalały na koncertach. Tę noc zdominowały trzy hasła: peace, love, freedom.
Publiczność świetnie przyjęła zywiołowy koncert United Flavour z Czech ze świetną wokalistką. Groundation ze Stanów Zjednoczonych zachwycił mnie przede wszystkim charyzmą dziewczyn z chórków, które raz po raz grały pierwsze skrzypce na scenie. Dużem plusem występu Amerykanów była też sekcja dęta.
Potem przyszła kolej na Delle, znanego z Seeed. Niemiecki artysta i jego zespół zaserwowali nam w Hali Stulecia profesjonalne show. Wymieniać oczywiście można jeszcze długo.
Tradycyjnie nie zabrakło stoiska z trójbarwnymi czapkami i bransoletkami. Można było także nabyć ręcznik z wizerunkiem Boba Marleya. Mimo wygórowanych cen (dla przykładu, ceny czapek mieściły się w granicach 60 - 70 złotych) gadżety cieszyły się sporym powodzeniem.
Podobnie było z płytami zespołów. Albumy United Flavour rozeszły się w kilka minut po ich koncercie.
współpraca: Mariola Szczyrba
Czytaj też:
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?