W Niemczech zmarło 10 osób zakażonych bakterią coli, ponad tysiąc cierpi na zatrucia pokarmowe. Podejrzewa się, że chorzy zjedli ogórki bądź inne, surowe warzywa z tą bakterią. Powodem mogła być też zanieczyszczona woda, którą były podlewane rośliny.
Przypadki zachorowań wykryto w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Holandii i Danii. W szpitalu w Szczecinie przebywa zakażona bakterią E.coli Polka, która mieszka na stałe w Niemczech. Podejrzewa się, że skażone warzywa trafiły do Niemiec z Hiszpanii. Sanepid zapewnia, że nie ma ich w sprzedaży na terenie Polski.
- O "zabójczych ogórkach" i zatruciach bakterią E.coli rozmawiamy z Magdaleną Mieszkowską, rzeczniczką Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej we Wrocławiu.
Internauci piszą o "zarazie ogórkowej" albo o "śmiercionośnych ogórkach". Mamy się czego bać?
Na razie nie mamy powodów, bo do skażenia doszło nie w Polsce, ale w Niemczech. U nas nikt nie zachorował. W tym roku na Dolnym Śląsku nie odnotowaliśmy żadnego przypadku zatrucia bakterią E.coli. Moim zdaniem, ta panika, którą obserwujemy w mediach czy w internecie, jest nieuzasadniona. W końcu zatrucia pokarmowe często się zdarzają. W Niemczech zmarło 10 osób, ale pewnie w tym samym czasie tyle samo osób zabiły pneumokoki.
Skąd pewność, że warzywa, które możemy kupić na straganie czy w warzywniaku we Wrocławiu, nie są skażone?
Stuprocentowej pewności nigdy nie ma. Jak pani kupuje kiełbasę, to też pani ma nadzieję, że nie ma w niej włośnicy. Żywność, która trafia do Polski, jest pod kontrolą. Z tego, co wiemy, nie ma na Dolnym Śląsku warzyw importowanych z północnych Niemiec. Chyba że ktoś sam sobie przywiózł jakieś zapasy. Na producentach żywności spoczywają obowiązki regulowane prawem. Prawdopodobnie ktoś tego prawa nie przestrzegał i teraz jest kłopot.
W jaki sposób można się ustrzec bakterii E.coli?
Zalecałabym po prostu dbać o higienę, mam tu na myśli przede wszystkim mycie rąk. Powinno się też dokładnie myć surowe warzywa, a jeśli ktoś jest szczególnie lękliwy, to może też sparzyć skórkę pomidorów i obierać ogórki przed ich zjedzeniem. Na wszelki wypadek warto się też zapytać sprzedawcy, skąd pochodzą jego warzywa. Będziemy mieli spokojniejszą głowę.
A jakie są objawy zatrucia bakterią E.coli?
Długotrwała biegunka z krwią, wymioty, wysoka temperatura, osłabienie... Zaznaczam jednak, że osoby, które zmarły w Niemczech, prawdopodobnie miały jakieś powikłania albo były w starszym wieku. Jeszcze raz podkreślam, w Polsce na razie nie ma się czego bać.
Dziękuję za rozmowę.
czytaj też:
Matura 2011 - serwis specjalny | Święto Wrocławia 2011 | Wrocław: Koncerty i festiwale 2011 |
Era Nowe Horyzonty 2011 | Rozkład jazdy MPK Wrocław | Dzieje się we Wrocławiu |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?