Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa sygnalizacja świetlna na Oporowie. Miała pomóc. Kierowcy są wściekli, utknęli w gigantycznych korkach

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Odkąd pojawiły się światła na skrzyżowaniu Awicenny, Wiejskiej i Mokronoskiej, korki na Oporowie sięgają AOW
Odkąd pojawiły się światła na skrzyżowaniu Awicenny, Wiejskiej i Mokronoskiej, korki na Oporowie sięgają AOW Aleksandra Mrozińska-Wojciechowska
Na skrzyżowaniu ulic Awicenny, Wiejskiej i Mokronoskiej od czwartku (17 listopada) miasto wprowadziło tymczasową sygnalizację świetlną. Od tego czasu kierowcy utknęli w olbrzymich korkach, sięgających AOW.

Skrzyżowanie Awicenny, Wiejskiej i Mokronoskiej jest jednym z najbardziej zakorkowanych we Wrocławiu. Zator generuje nie liczba mieszkańców osiedla, ale ilość samochodów próbujących dostać się do centrum Wrocławia z AOW oraz pobliskich miejscowości z gminy Kąty Wrocławskie (Mokronos, Smolec, Cesarzowice, Sadków). Z powodu tranzytu jakim stała się oblegana samochodami ul. Mokronoska, wielu mieszkańców Oporowa ma problem z włączeniem się do ruchu – zwłaszcza ci z bocznych ulic, a szczególnie z ul. Awicenny.

Sytuację miała poprawić przebudowa zakorkowanego skrzyżowania. Początkowo zakładano dwie koncepcje: budowę ronda lub skrzyżowania ze światłami. Ostatecznie miasto zadecydowało o budowie sygnalizacji świetlnej, mimo tego że mieszkańcy zdecydowanie opowiadali się za rondem. Wprowadzone od wczoraj tymczasowe światła według kierowców nie zdają egzaminu. Samochody od wczoraj stoją w ogromnych korkach, sięgających AOW.

Tak komentują to kierowcy:

Wczoraj przekonałem się jak genialny jest kolizyjny lewoskręt w Awicenny. Przejechały 4 auta.

Pomysłodawcy tej głupoty powinni zwracać za paliwo, które jest marnowane w tym korku i przyczynia się do smogu.

Niech czym prędzej wyłączą i zdemontują te światła, o wiele sprawniej było bez...

Jak nie było świateł było dużo lepiej, auta się przepuszczały. Teraz to jest dramat...

Uwaga! 7:00 przed włączeniem świateł - średni czas przejazdu od ronda w Mokronosie do ul. Wiejskiej 6 minut. Dzisiaj, dzień po włączeniu świateł 40 minut. Stoi obwodnica w dwie strony, za chwilę będzie wypadek i jeszcze większy paraliż.

Jadę od ronda w Mokronosie już 45 minut. A zwykle o tej godzinie zajmowało to maksymalnie 15.

Tragedia, od strony Mokronoskiej powinien być zjazd w lewo na Awicenny, inaczej każdy skręcający w tę ulicę blokuje wszystkich pozostałych jadących prosto, a najlepiej to wyłączyć te światła.

Gdyby tylko ktoś pomyślał i zawnioskował o rondo zamiast świateł, to miasto by wiedziało co zrobić. Ale skąd mieli wpaść na ten pomysł, skoro on nigdzie nie padł... a nie, czekaj.

To tylko niewielka część komentarzy z osiedlowej grupy na Facebooku, gdzie rozgorzała dyskusja na temat wprowadzonej sygnalizacji. Kierowcy są wściekli. Trudno się dziwić, skoro dojazd zajmuje kilkukrotnie więcej czasu, a auta zamiast jechać – stoją. Idealnie pokazuje to film nadesłany przez panią Aleksandrę:

od 16 lat

O komentarz w sprawie poprosiliśmy Urząd Miasta Wrocławia

Pracownicy urzędu twierdzą, że po jakimś czasie ruch w tym miejscu powinien się poprawić.

- Dziś mamy do czynienia ze znacznymi korkami, tak może być w kolejnych dniach, ponieważ zawsze w przypadku zmiany organizacji ruchu, takie problemy się pojawiają. Potem powinno być już lepiej. Miasto Wrocław miało plany przebudowy tego skrzyżowania, są nadal aktualne, przy czym z uwagi na sugestie budowy ronda wysuwane przez Radę Osiedla, kompromisowym pomysłem są zamontowane pilotażowo światła. Jeśli się nie sprawdzą, będziemy wspólnie szukać innych rozwiązań, ale skrzyżowanie zostanie przebudowane tak czy inaczej – komentuje Tomasz Sikora z UMW.

Kierowcy muszą się przyzwyczaić, bo światła nie znikną. Przynajmniej nie tak prędko, mimo że zostały dzisiaj chwilowo wyłączone. Dlaczego? Wykonawca (spółka Rotomat) programuje jeszcze sygnalizację i ustawia jej synchronizację ze światłami dalszego skrzyżowania - ul. Wiejskiej i Solskiego. Potrwa to około tygodnia.

- Pilotaż sygnalizacji świetlnej skrzyżowania został wprowadzony na rok, jeśli światła się sprawdzą - pozostaną na stałe. Jeśli nie, będziemy dążyli do przebudowy tego skrzyżowania - mówi Tomasz Sikora.

Dlaczego przy przebudowie nie jest brana pod uwagę opcja wybudowania ronda, tylko sygnalizacja świetlna?

- Rondo w tym miejscu nie sprawdzi się, ponieważ zaraz obok są światła na skrzyżowaniu ulicy Solskiego i Wiejskiej. Samochody i tak stanęłyby - tak jak obecnie stoją - na tych światłach. Tylko byłoby ich więcej od strony wjazdu do Wrocławia. Mamy niestety już to niestety sprawdzone w praktyce na innym osiedlu. Podobna sytuacja dzieje się na rondzie na Ołtaszynie (Zwycięska/Ołtaszyńska). Trzeba było dołożyć kolejne światła na Ołtaszyńskiej, ponieważ rondo spowodowało duże korki ograniczając możliwość wjazdu na ulicę z bocznych ulic Ołtaszyńskiej – tłumaczy Sikora.

I dodaje:

- Jak wykazały obserwacje potoków ruchu na Oporowie w przypadku ronda istniałoby znaczne upośledzenie ruchu pojazdów wyjeżdżających z Wrocławia na rzecz wjeżdżających, bo na rondach obowiązuje zasada, kto wjeżdża pierwszy na rondo - ma pierwszeństwo (casus właśnie ronda Ołtaszyńska/Zwycięska). Z symulacji wynika, że rondo kompletnie zakorkowałoby Oporów. Natomiast sygnalizacja świetlna w tym konkretnym przypadku, pozwala na kontrolowanie potoków pojazdów dojeżdżających do każdego wlotu, takich możliwości nie daje rondo.

Budowa tymczasowej sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Awicenny, Wiejskiej i Mokronoskiej kosztowała 576,6 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowa sygnalizacja świetlna na Oporowie. Miała pomóc. Kierowcy są wściekli, utknęli w gigantycznych korkach - Gazeta Wrocławska

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto