- Jedną z paczek szczególnie zainteresował się nasz pies tropiący, więc celnicy ją otworzyli. Okazało się, że są tam sterydy. Pochodziły one z Ukrainy, Chin i Tajlandii. W sumie 5 tysięcy tabletek i 150 ampułek - mówi Aleksandra Pokora z Izby Celnej we Wrocławiu. - Dodatkowo w paczce znaleźliśmy także 11 tysięcy złotych - dodaje.
Jak się okazało, nadawca przesyłki nie istniał. Natomiast odbiorcą była osoba zamieszkała poza Wrocławiem, którą obecnie celnicy poszukują.
- W związku z podejrzeniem, że anaboliki zostały wprowadzone na rynek bez wymaganego zezwolenia i cła, zostały przez celników zatrzymane i zabezpieczone. Za przemyt grozi grzywna lub do 3 lat więzienia - przyznaje Pokora.
Czytaj też:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?