W sieci pojawiły się plotki o mobilizacji wojskowej. Karty mobilizacyjne mieli też dostać rezerwiści. Internauci zaczęli snuć domysły, że ma to związek z napiętą sytuacją na Krymie.
- Łączenie planowego szkolenia realizowanego w Siłach Zbrojnych RP z sytuacją na Ukrainie jest dużym nadużyciem i może niepotrzebnie wprowadzać niepokój wśród obywateli naszego państwa - mówi Janusz Walczak z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Zawieszenie w 2008 r. powszechnego poboru nie oznacza, że nie są szkolone rezerwy osobowe. Minister Tomasz Siemoniak tłumaczył: "Rząd przywrócił szkolenie rezerwistów w 2013, w którym przeszkolono 2680 osób - liczba rezerwistów do przeszkolenia w 2014 została określona w rozporządzeniu z X 2013 na 6860. Plan jest realizowany, nie ma tu sensacji".
Kilka dni temu w sieci pojawiły się również filmiki pokazujące przemieszanie się kolumn polskich wojsk na wschód. Ministerstwo zapewnia, że działania były planowane i nie mają związku z konfliktem na Ukrainie.
Zobacz też: Niewybuch w pobliżu Wyspy Słodowej
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?