Wrocławska MM-ka przyłączyła się do akcji "Zagoń rower do roboty". Jej organizatorzy w poniedziałek ogłosili w mieście tydzień bez samochodu i promują jazdę na jednośladach.
Gotowi do akcji
- Chcemy pokazać, że rowerem da się po Wrocławiu jeździć. Chcemy, żeby więcej osób wybrało rower jako środek transportu do pracy - mówił lider rowerowej grupy, Bartłomiej Dejer.
Z uśmiechem na twarzy rowerzyści wjechali między samochody. Kierowcy chętnie przyjmowali kwiaty i życzliwie pozdrawiali cyklistów.
- Dobry pomysł. Na pewno warto jeździć na rowerze. Sam bym z nimi pojechał, ale w mojej pracy samochód to podstawa - komentował Tomasz Małecki, stojąc w korku swoim firmowym autem.
Z uśmiechem między samochody
Uczestnicy akcji nie bali się korków i jechali między samochodami.
- Warto odpocząć od jazdy autem. To świetny sposób na sport, dbanie o środowisko. Poza tym rower pozwala lepiej poznać miasto - mówiła uczestniczka akcji, Iwona Marczak.
Rządek rowerzystów z naręczami gerberów wzbudził ciekawość kierwowców, stojących w korkach.
- Szaleńcy. Jadą między samochodami, jeszcze ktoś ich potrąci. Rowerem można jeździć po mieście, ale auto jest wygodniejsze. Mi się tam nie spieszy, mogę sobie w korku postać - komentował Ryszard Grzyb, jeden z kierowców.
Mało miejsca dla aut, a rowery łatwo przejadą
Rowerzyści ruszyli z pl. Orląt Lwowskich, przejechali przez pl. Jana Pawła II, obok Galerii Dominikańskiej, zawrócili na Rondzie Reagana i dostali się Rynek i ul. Świdnicką, by zakończyć przejazd w punkcie zbiórki.
- Oj, pięknie, że rozdają kwiaty. A rower jest zdrowszy niż samochód, to na pewno. Tylko, czy można jeździć rowerem po Rynku? - zastanawiała się Wanda Kamińska, spacerując po Starym Mieście.
Oficjalnie nie można.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?