Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Gortat: Lepiej czuję się na boisku niż w kuchni

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Marcin Gortat opowiada o tym, jak spędza Święta Bożego Narodzenia.

W Polsce świętom towarzyszy zazwyczaj śnieg i niskie temperatury. Na Florydzie panuje tymczasem pogoda prawie wiosenna. Ciężko w takich warunkach poczuć bożonarodzeniową atmosferę?

Nie chodzi tu tylko o wysoką temperaturę. Brakuje mi, przede wszystkim, rodziny i znajomych, z którymi spędzałem czas w młodości. Przywykłem już jednak do takiego trybu życia, bo to nie moje pierwsze święta z dala od domu. Świąteczny czas postaram się odbić z rodzicami i znajomymi w wakacje. Poza tym, co szczerze przyznam, nigdy nie byłem maniakiem świąt. W dodatku teraz, gdy prowadzę bardzo monotonne życie, w którym jest jedynie miejsce na mecz, trening i sen, święta trochę straciły na znaczeniu.

Jak wygląda Orlando podczas świąt Bożego Narodzenia?

Prezentuje się, jak każde inne miasto, z tą różnicą, że nie ma śniegu. Może słońce nie wschodzi jeszcze tak wysoko, ale momentami jest naprawdę ciepło. Na ulicach królują różnorodne choinki przyozdobione masą bombek i innych dekoracji. W wielu domach towarowych można poczuć prawdziwie świąteczny klimat. Wszędzie słychać bożonarodzeniowe piosenki, a ludzie kupują tony prezentów. Najpiękniej Orlando wygląda jednak, gdy patrzy się na nie z lotu ptaka...

Jak spędzi pan święta z dala od rodzinnego domu?

Święta spędzę w domu z moją dziewczyną Anią oraz przyjacielem Michałem. Poza tym odwiedzą nas znajomi z Orlando i okolic. Bardzo chciałbym, żeby ktoś z rodziny zawitał do mojego amerykańskiego domu, lecz niestety jest to raczej niemożliwe. Pozostaje nam spotkać się przy innej okazji. Gra w NBA to wiele wspaniałych chwil, ale jeszcze więcej wyrzeczeń. Tak naprawdę od kilku lat regularnie brakuje mnie podczas rodzinnych imprez i świąt.

A noc sylwestrowa? Będzie huczna zabawa?

Razem z innymi koszykarzami cieszymy się, że tegoroczny terminarz gier w ogóle pozwala nam na jakieś świętowanie. O dużej imprezie raczej nie ma mowy. Najprawdopodobniej wpadną do nas znajomi i w kameralnym gronie przywitamy nowy rok. A następnego dnia, o poranku, na trening.

Czego, oprócz obecności bliskich, będzie panu najbardziej brakowało w tym okresie?

Smakowitych potraw, które przyrządza mama.

A jak z pana umiejętnościami kulinarnymi? Przygotuje pan coś na wigilię?

Oj, nie. Lepiej czuję się na boisku niż w kuchni (śmiech). Aż tak dobrym kucharzem nie jestem, by przyrządzać potrawy na święta. Radzę sobie w codziennym życiu i wystarczy, że umiem przygotować śniadanie czy obiad. Zrobienie kotletów mielonych czy kurczaka nie jest niczym skomplikowanym, nawet dla koszykarza NBA. Wigilijne jedzenie nie jest jednak moją silną stroną. Niestety, mam zbyt duże palce, by kroić małe warzywa i owoce. Mogłaby z tego się "przyrządzić” jedynie jakaś wielka tragedia (śmiech).

Co Marcin Gortat chciałby otrzymać pod choinkę. Czy koszykarz NBA, zarabiający miliony dolarów rocznie, ma w ogóle jakieś materialne marzenia?

Materialnych, rzeczywiście, mam niewiele. Mój standard życia, dzięki grze w NBA, pozwala mi spełniać praktycznie wszystkie swoje zachcianki. Dlatego najlepszym prezentem byłoby zdrowie i szczęście moich bliskich. Więcej poza tymi dwiema rzeczami nie potrzebuję. To one dają mi motywację do działania.

Od autora: Dziękuję Szymonowi Murdzkowi i Michałowi Micielskiemu za pomoc w realizacji materiału. Rozmowę przeprowadzono dwa dni przed podpisaniem przez Marcina nowego kontraktu z Suns.
**Źródło:Lepiej czuje się na boisku niż w kuchni - mówi Marcin Gortat w specjalnej rozmowie z "Pomorską" - Gazeta Pomorska**

Autor: Paweł Skraba

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto