Skrępowanego psa znaleziono w czwartek ok. godziny 12:30. Jedna z mieszkanek Lubina wyszła na spacer ze swoim czworonogiem, który wyczuł rannego psa. Kobieta natychmiastowo powiadomiła straż miejską.
Czytaj: Saletra, siarka, proch. Legniczanin gromadził niebezpieczne substancje [zdjęcia]
- Piesek miał skrępowane tylne łapy sznurkiem przypominającym smycz do telefonu. Widniał na nim napis „Uwolnijmy foki, przyłącz się do nas!” - mówi Angelika Janosik z Fundacji Podaj Łapę. - Tylne łapy przywiązano również do szyi, którą owinięto nylonowym sznurkiem od worka do ziemniaków. Szyja była cała zaropiała i zsiniała.
Psa przewieziono do jednej z poradni weterynaryjnych w Lubinie. Niestety mimo sześciogodzinnej akcji w piątek, 31 stycznia, ok. godz. 7. piesek, któremu nadano imię Fuks, zdechł.
- Nawadniano go, ogrzewano, podawano glukozę i płyny wzmacniające. Ogrzewano go również poduszkami elektrycznymi i termoforami. Temperatura i tętno prawie wróciły do normy. Wierzyliśmy, że Fuks przeżyje - dodaje Janosik.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja w Lubinie na wniosek prezydenta miasta.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody