Wybito szyby, zniszczono okiennice, pourywano klamki - baraki nie nadają się do użytku. Szkody zauważono dopiero nad ranem. Według świadków, kontenery zniszczyła w nocy grupa mężczyzn. Widziano wśród nich też jedną kobietę.
Zobacz też: Wrocławscy Romowie z ul. Kamieńskiego muszą opuścić obozowisko. Sprawa budzi kontrowersje [zdjęcia]
W barakach miała zamieszkać część bezdomnych z pobliskiego schroniska im. Brata Alberta, a być może także Romowie z nielegalnego koczowiska na Psim Polu. Przeciwko sąsiedztwu tych ostatnich protestują mieszkańcy Tarnogaju.
Od kilku dni w osiedlowych klatkach schodowych, na słupach i witrynach sklepowych można zobaczyć ulotki z treścią protestu: "Kontenery już są, nie dopuśćmy do tego, by ponownie zaistniały liczne kradzieże, degradacja środowiska na osiedlu i kradzieże mienia społecznego oraz włamania do samochodów. Protestujemy przeciwko decyzjom Urzędu Miejskiego" - napisali mieszkańcy.
Zobacz też: Rusza proces w sprawie wrocławskich Romów. Trafią do schroniska? [zdjęcia]
Zbierane są także podpisy pod pismem do prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza. Lokatorzy ostrzegają, że jeśli ich zdanie nie zostanie wzięte pod uwagę, są gotowi podjąć ostrzejsze formy protestu.
Tymczasem przed wrocławskim sądem toczy się proces o eksmisję Romów z nielegalnego koczowiska na Psim Polu. Pozew złożyła gmina Wrocław, ponieważ teren ten należy do miasta.
źródło x-news
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?