Księżniczka i żaba - najnowsza produkcja wytwórni Disney, która weszła do naszych kin.
To przede wszystkim bajka - zrobiona w tradycyjnej animacji, bez efektów specjalnych, techniki 3D czy innych udziwnień. To przemawia na jej plus, bo kojarzy się trochę z bajkami z dzieciństwa.
Scenariusz "Księżniczki" czerpie z baśni braci Grimm, ale bajkę nieco zmodyfikowano. Bohaterka nie jest cukierkową postacią, ale czarnoskórą, czarnowłosą i ciemnooką kelnerką. Akcja filmu rozgrywa się w Nowym Orleanie, mieście jazzu w atmosferze zabawy, gdzie jak widać w końcowych sekwencjach - marzenia się jednak spełniają.
Mała dziewczynka Tiana, jak wszystkie małe "księżniczki" - marzy.....ale nie o księciu zaklętym w żabę, którego zmieni pocałunkiem - w swojego księcia, ale o otwarciu swojej restauracji - wspólnego marzenia jej i taty.
Tiana wychowywana na ubogich przedmieściach nauczyła się , że w życiu można osiągnąć wszystko ciężką pracą, więc ciężko pracuje. Jednak dziwny zbieg okoliczności powoduje, że jednak całując żabę, w jej życiu zmieni się wszystko..... i będzie to początek całej przygody.
Film łamie pewne konwencje ale niczego nie traci jako gatunek. W sumie zachowuje wszystkie cechy bajki : poucza, niesie prawdy życiowe i kończy się morałem.
Polecam ten film, bo znów można wrócić do świata dzieciństwa, gdzie wszystko zawsze dobrze się kończy. "Księżniczka" może nas nawet nieco się rozczulić gdy przypomni o takich beztroskie chwilach....
Myślę, że każdy w filmie znajdzie tu coś dla siebie.
Czytaj też:
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?