Nieżyjący już wrocławski architekt i projektant specjalistom od designu znany jest przede wszystkim jako autor mikrusa Fafik, małego samochodu Beskid, aparatów fotograficznych Druh i Alfa. Od piątku nie tylko fani motoryzacji i architektury mogą poznać jego inne oblicze.
W Muzeum Współczesnym Wrocław została otwarta wystawa "Zasamochodzenie", przygotowana przez fundację Jednostka Architektury, która stawia sobie za cel przypominanie wyjątkowych postaci polskiego, szeroko rozumianego designu i projektowania.
Wystawa prezentująca szkice Meisnera publikowane w nieistniejącym już magazynie "Projekt" (w latach 1970, 1972 i 1976), to już trzecia prezentacja przygotowana przez Jednostkę Architektury. Na pierwszej " Ponad dachami Wrocławia" - w kwietniu 2012 - skupiono się na potencjalnej renowacji budynków autorstwa Jadwigi Grabowskiej--Hawrylak. Rok temu na drugiej, zatytułowanej "Miękkie lądowanie", autorzy za pomocą makiet i wizualizacji umieścili projekty i szkice Witolda Lipińskiego - autora obserwatorium na Śnieżce - w potencjalnie realnych przestrzeniach. Tym razem zaprosili widzów na plan filmu science fiction, bo takie przestrzenie w swoich szkicach kreował Krzysztof Meisner, przewidując przyszłość. Oglądamy miasta wiszące na sputnikach, egzoszkielet zsynchronizowany z robotem, ośrodki wypoczynkowe podwieszone do sterowców, domy wyposażone w auta pełniące funkcje wind, budynek zastępujący szczyt góry.
W katalogu do wystawy można przeczytać słowa samego Meisnera: "Byłoby nieporozumieniem, gdyby rozważania, które tu się znalazły, ktoś potraktował jako projekty czy - co gorsza - wizje. Nic podobnego nie miałem na myśli. Chodziło mi o zapoczątkowanie zbierania dossier propozycji na przyszłość - to zaś traktuję poważnie". Autorzy wystawy pozwolili sobie jednak na nieporozumienie potraktowania jego rozważań jako projektów lub - co najmniej - scenografii s-f. Bo jak podkreśla kurator wystawy Łukasz Wojciechowski, nasza teraźniejszość jest przyszłością, o której myślał Krzysztof Meisner.
- Stąd zresztą wziął się pomysł nawiązania między innymi do filmu "Obcy". Świata całkowicie nierealnego, który przecież dzięki filmowi stał się dla nas jak najbardziej prawdziwy, ba, właściwie wierzymy, że statek kosmiczny tak własnie wygląda - przyznaje Wojciechowski, który podkreśla, że to przypominanie szerszej publiczności architektów i projektantów nieco zapomnianych, osobnych w swojej twórczości, ale właśnie dlatego bardzo oryginalnych i wartych uwagi, to własciwie taka idee fixe jednostki Architekty. Wystawa czynna jest do 11 maja w Muzeum Współczesnym Wrocław, pl. Strzegomski 2a (czynnym: pon. 10-18, wt. zamknięte, śr.-nd. 12-20).
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!