Chodzi o SAE Aerodesign - prestiżowe zawody dla młodych konstruktorów lotniczych. Wydarzeniu patronują giganci z branży lotniczej, m.in. Lockheed Martin, Siemens czy Solidworks. Studenci z Politechniki Wrocławskiej wystartują we wszystkich trzech klasach rozgrywek – Regular, Micro i Advanced.
– Mieliśmy dwuletnią przerwę ze względu na sytuację pandemiczną na świecie – tłumaczy Bartłomiej Dziewoński, prezes Akademickiego Klubu Lotniczego. – Ci spośród nas, którzy zrekrutowali się na początku pandemii, nie mieli żadnej okazji przetestowania swojej wiedzy i umiejętności w tak wymagających zawodach. Dlatego do USA lecimy w większym składzie niż zazwyczaj, by każdy miał szansę zdobyć takie doświadczenie - dodaje.
Studenci samodzielnie zaprojektowali i zbudowali trzy samoloty. Użyli drewna oraz materiałów kompozytowych, głównie włókna węglowego, które jest bardzo lekkie i wytrzymałe. Każdy samolot będzie się mierzył z innym wyzwaniem.
Największy (klasa Advanced), którego rozpiętości skrzydeł wynosi ponad 3 metry, a silnik elektryczny ma moc do 750 W, będzie symulować misję transportu wody w trudno dostępnych terenach (misja pożarnicza). Będzie musiał m.in. przewieźć jak najwięcej wody w plastikowych butelkach. oraz zrzucić tzw. PADA, czyli mały samolot dostawczy (Powered Autonomous Delivery Aircraft) w kilka różnych miejsc.
– Po wszystkich lotach ze zrzuconych elementów PADA mamy zbudować… łazik – opowiada Mateusz Kucharski, który kierował zespołem pracującym nad budową samolotu. – Łazik będzie musiał przewieźć zgromadzoną wodę przez tor przeszkód i dotrzeć na wyznaczone miejsce.
Inne zadanie stoi przed samolotem, który wystartuje w klasie Regular.
- Konstrukcja musi wznieść się na wysokość 100 stóp, czyli około 30,5 metra, zabierając ze sobą jak najwięcej futbolowych piłek i dodatkowego obciążenia w postaci metalowych płytek – opowiada Tomasz Szczepański, który kierował pracami nad tym samolotem.
Kolejny samolot studentów z Politechniki Wrocławskiej będzie rywalizować w klasie Mikro. Wbrew pozorom, samolot wcale nie jest mały, bo jego skrzydła mogą mieć ponad metr rozpiętości. Konstrukcja będzie musiała wystartować z platformy o długości około 274 cm (przypominającej niski stół), a do tego zabrać ze sobą jak największy ładunek (kartonowe pudełka i stalowe płytki). Samolot ma też, jak najszybciej, dotrzeć na dystans 91 metrów, tam zakręcić i wylądować bez szwanku.
- Plan minimum to dla nas podium w każdej klasie – podkreśla Bartłomiej Dziewoński. – Damy z siebie wszystko. W końcu od wielu lat jesteśmy jednym z czołowych zespołów w tych zawodach i nie zamierzamy celować niżej - kwituje.
Trzymamy kciuki!
- Możesz nie wjechać swoim samochodem do centrum. Pomysł Strefy Czystego Transportu
- Mężczyzna próbował przejść przez AOW. Potrąciło go BMW, ale miał mnóstwo szczęścia!
- Grupa Niemców z wózkiem dziecięcym i psami utknęła na Śnieżce [ZDJĘCIA]
- Hotele na kółkach. Prace nad projektem ruszą na wrocławskim Psim Polu [ZDJĘCIA]
- Tak wyglądał Wrocław dokładnie 80 lat temu. Zobacz archiwalne zdjęcia miasta
- DVB-T2 - nowy standard telewizji naziemnej od dziś! Co trzeba wiedzieć?
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?