Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy śmierci - szesnaście tysięcy nietrzeźwych za kółkiem

Michał Gigołła, TAM, JK, CH
Szesnaście tysięcy nietrzeźwych za kółkiem zatrzymują każdego roku dolnośląscy policjanci – Chociaż kara za jazdę pod wpływem alkoholu jest teraz większa, to pijanych kierowców przybywa.

Szesnaście tysięcy nietrzeźwych za kółkiem zatrzymują każdego roku dolnośląscy policjanci

– Chociaż kara za jazdę pod wpływem alkoholu jest teraz większa, to pijanych kierowców przybywa.

To był przerażający weekend na drogach. W całej Polsce zatrzymano ponad trzy tysiące pijanych kierowców. Cztery wolne dni pokazały, że dotychczasowe metody na takich przestępców są bezskuteczne. Czas z tym skończyć. Przez najbliższe tygodnie będziemy szukać sposobów jak z nimi walczyć.

W osłupienie wprawił policjantów z Milicza 35-letni mężczyzna, który w połowie maja kompletnie pijany wiózł swoją rodzinę małym fiatem. Nie potrafił utrzymać samochodu na prostej drodze. Auto wpadło do rowu. Okazało się, że kierowca ma w wydychanym powietrzu 1,2 promila alkoholu. Żona pozwoliła, żeby usiadł w takim stanie za kółkiem, bo sama też była pijana. Rodzina wracała z wiejskiego festynu. Dzieci, w wieku trzech, sześciu i dziesięciu lat, podróżowały bez specjalnych fotelików.
– To cud, że nikomu nic tam się nie stało – mówi Robert Nowicki z Komendy Policji w Miliczu. Kierowcy grozi do dwóch lat więzienia. Prawa jazdy nie straci, bo z rozbrajającą szczerością oznajmił policjantom, że nigdy takiego dokumentu nie posiadał.
Tylko w ubiegłym roku policja w całej Polsce zatrzymała prawie dwieście tysięcy pijanych kierowców. Podczas minionego długiego weekendu – ponad trzy tysiące.
Dolnośląskim rekordzistą jest wałbrzyszanin. – W wydychanym powietrzu miał 3,48 promila alkoholu. Takich sytuacji w mojej dotychczasowej pracy przypominam sobie kilkanaście – opowiada Marek Czapula, naczelnik sekcji ruchu drogowego wałbrzyskiej policji. – Niektórzy kierujący bywają tak pijani, że policjanci muszą im pomagać wysiąść z samochodu. W dodatku na tyle bezczelni, aby twierdzić, że są po jednym piwie – wspomina.

Za jazdę pod wpływem alkoholu kierowcom grozi do dwóch lat więzienia. Ale to tylko teoria, bo sędziowie rzadko wysłają piratów drogowych za kratki.
– Zazwyczaj orzekają kary grzywny albo pozbawienia wolności w zawieszeniu – przyznaje Bogusław Tocicki z Sądu Okręgowego we Wrocławiu. – W większości to osoby, które pierwszy raz mają konflikt z prawem. A kodeks karny mówi, że karę pozbawienia wolności bez zawieszenia orzeka się, jeśli inna kara nie będzie wystarczająco skuteczna. Więzienie to ostateczność. Orzeka się je w najbardziej drastycznych przypadkach. Na przykład takich, gdy nietrzeźwi kierowcy powodują wypadki – wyjaśnia Tocicki.

Jaka kara odpowiednia
– Jest teoria, że żadna kara nie odstrasza. Poziom tego typu przestępstw wynika z kultury społeczeństwa – uważa sędzia Paweł Pratkowiecki z Sądu Okręgowego w Legnicy.
Marek Bzunek, prokurator rejonowy z Wałbrzycha, mówi, że najsurowszą karą, jaką sobie przypomina dla pijanego sprawcy wypadku drogowego, było dziesięć lat pozbawienia wolności. Kierowca zabił w Głuszycy matkę z dzieckiem. Do tej tragedi doszło w 2004 roku.
– Przy takich wypadkach nie ma mowy o karze w zawieszeniu – dodaje prokurator.

Pijany zabójca
Rekordowa na Dolnym Śląsku kara spotkała Macieja Grochowskiego, który w maju ubiegłego roku po pijanemu przyczynił się do śmierci czterech osób. Gdy wracał mercedesem z Sułowa, czołowo zderzył się z polonezem. Zabił jadące nim trzy młode osoby. Zginął też pasażer mercedesa. Kierowcy nic się nie stało. Miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Po pijanemu jechał nie po raz pierwszy. Policja kilkakrotnie przyłapywała go wcześniej na jeżdzie na rauszu. Mężczyzna spędzi w więzieniu trzynaście lat.
– Bardzo dobrze, że „Słowo Polskie • Gazeta Wrocławska” chce walczyć z pijanymi kierowcami – chwali Beata Kempa, wiceminister sprawiedliwości. – Trzeba zaostrzyć przepisy. Dla osób jadących po alkoholu nie ma żadnego usprawiedliwienia. Skoro kierowcy nie mają oporów przed łamaniem prawa, to znaczy, że jest ono zbyt łagodne – mówi.

Pora na zmiany
W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad zmianami kodeksu karnego. – Chodzi między innymi o odbieranie pijanym kierowcom samochodów. Oczywiście oprócz podstawowej kary, czyli grzywny lub więzienia – tłumaczy wiceminister. Projekt takich rozwiązań będzie mógł trafić do Sejmu po wakacjach. – Wiele pomogą też sądy 24-godzinne. Sprawca przyłapany na jeździe po pijanemu nie będzie czekał już na osądzenie przez wiele miesięcy. Wyrok usłyszy bardzo szybko – zapewnia Kempa.

Wiozą śmierć
*24 maja, Strzegom
Na Rynku kierowca samochodu marki Rover na przejściu dla pieszych potrąca dwie kobiety i niesione przez jedną z nich 10-miesięczne niemowlę. Dziecko z potłuczeniami trafia do szpitala. Kierowca jest pijany.

*29 maja, Cienin
Pijany właściciel toyoty na prostym odcinku drogi zjeżdża na pobocze i uderza w drzewo. Zabija siedzącego na tylnym fotelu pasażera. Sam zostaje tylko potłuczony.

*3 czerwca,
Wierzowice Wielkie
Kierowca poloneza na łuku drogi traci panowanie nad samochodem i uderza w drzewo. Piętnastoletnia pasażerka auta ginie na miejscu. Jej dwie rówieśniczki z ranami trafiają do szpitala. Bez szwanku z wypadku wychodzi jeden z pasażerów. Jest w szoku, po kilku dniach popełnia samobójstwo. Badania krwi wykazują, że kierowca prowadził po pijanemu.

od 12 lat
Wideo

Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto