Transoriental Orchestra to nowy projekt Kayah. Popularna piosenkarka śpiewa, a nawet gra tradycyjne pieśni rozproszonych po świecie Żydów. Rozmowa z Kayah
Czy Polska jest nadal wielokolorowa, tak, jak Pani by tego chciała?
Kayah: Wielokulturowa czy wielokolorowa? Była wielokulturowa i tym bogata, potem przez dekady zszarzała na rozkaz, ale dziś kwitnie wieloma barwami. Miło się patrzy na zmiany, a te zachodzą właśnie na płaszczyznach ludzkich spotkań. Ludzie są otwarci, głodni, ciekawi. To wspaniały grunt do kreowania.
Skąd taka moc koncertu rockowego w piosenkach diaspory żydowskiej?
Kayah: Mnie nic nie ogranicza. Czuję się wolna, szczególnie w sferze muzyki. Ta jest międzynarodowym językiem. Myślimy dość nowocześnie, to przywilej XXI wieku. Możemy dzięki naszej kreatywności nadawać starym wartościom nową formę. Żeby się nie powtarzać:)
Jak się nagrywa oraz koncertuje w zespole, w którym grają muzycy prawie z całego świata?
Cudownie! Za każdym razem jest inaczej, ale zawsze cudownie! Przeżywamy wspaniałą przygodę i włączamy w nią publiczność. To fantastyczna podróż uchem po mapie, nikt nie pozostaje obojętny.
Podczas ostatniego wrocławskiego koncertu, nauczyła Pani śpiewać El Eliyahu publiczność w Teatrze Polskim. Czym tym razem zaskoczy Pani Dolnoślązaków?
Kayah: Włączyliśmy do programu nowe piosenki – to łamacze serc, rodem z Polski z żydowskimi korzeniami, coś bardzo sentymentalnego i pięknego. Nawet w Izraelu wszyscy płakali na naszym koncercie.
Czy spotkała się Pani z odzewem diaspory żydowskiej w Polsce lub w trakcie trasy koncertowej.
Kayah: Owszem, ale nie to jest celem. Jest nim przybliżenie wszystkim bogactwa tej kultury, zależnej od lokalnych uwarunkowań. Łamanie stereotypów i ogólne działanie na rzecz globalnego pokoju. Potwierdza to nawet fakt, że w naszym zespole są muzycy różnych narodowości, wyznań, temperamentów, a wszyscy łączymy się we wspólnym muzycznym świętowaniu.
Czy planuje już Pani kolejną płytę? Czy także związaną z muzyką world?
Kayah: Jako ambasador polskiego bursztynu i autorka nowej książki o szlaku bursztynowym, odwiedzę wiele egzotycznych rejonów, w każdym mam zamiar nawiązać współpracę z lokalnym artystą. Myślę, że to będzie ciekawa przygoda, która zaowocuje albumem muzycznym, łamiąca konwencje, nieustannie eksperymentujące.
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?