Kobieta musiała mieć jak najszybciej wykonany przeszczep płuc. Problemy zdrowotne zaczęły się w 2008 roku, kiedy urodziła córkę. Najprawdopodobniej ciężki poród wywołał u niej rzadką chorobę - tętnicze nadciśnienie płucne. Dzięki akcji "Płuca dla Justyny" udało się zebrać 765 tys. zł na operację w Austrii.
zobacz: Walczą o płuca dla Justyny
Początkowo kobieta miała dostać płuca od swojej siostry, Magdy, ale ostatecznie się to nie udało. "Potrzebujemy dużo czasu, ciszy i spokoju. Jesteśmy po bardzo wyczerpującym fizycznie i psychicznie czekaniu, a teraz jeszcze więcej przed nami - napisała siostra Justyny na Facebooku. - Po licznych badaniach tu na miejscu okazało się, że nie mogę jednak być dawcą dla Justyny. Jej wynik powodował, że tylko 40% ludzi ze zgodną jej grupą krwi mogłoby oddać jej swój organ. Ja znalazłam się w tych pozostałych 60… Teoretycznie lekarze z AKH mogli nas odesłać do domu. Byli jednak pod wielkim wrażeniem tego, co wydarzyło się w naszej sprawie w Polsce" - dodała.
Ostatecznie okazało się, że po wielu dniach oczekiwania znalazł się dawca. "W tym miejscu bardzo prosimy o chwilę zadumy i modlitwę za dawcę i jego rodzinę - pisze siostra Justyny. - To wielcy ludzie, którzy zgodzili się nie zakopywać w ziemi tego, co dla innych może oznaczać życie. Justyna leży nieprzytomna pod masą sprzętu. Nie wiemy, jak długo to potrwa. Mamy wielką nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale na to potrzeba duuużo czasu" - dodaje. - Teraz modlimy się i czekamy na lepsze jutro".
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
