Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jorie Graham, amerykańską poetkę, we Wrocławiu zachwyciły słowiki (ZDJĘCIA)

Małgorzata Matuszewska
Jorie Graham, amerykańska poetka, laureatka literackiego Pulitzera, brytyjskiej nagrody Forward Prize for Poetry oraz włoskiego wyróżnienia Nonino International, jest gościem l18. Europejskiego Portu Literackiego Wrocław. W niedzielne popołudnie w Imparcie spotkała się z dziennikarzami i młodzieżą, wieczorem planowane jest jej spotkanie autorskie.

Okazją do rozmowy jest właśnie wydana w Biurze Literackim książka "Prześwity. Wiersze wybrane: 1980-2012" w przekładzie Ewy Chruściel i Miłosza Biedrzyckiego.
Jorie Graham opowiadała o początkach twórczej drogi, niemodnym dziś podejściu do pisania wierszy, oryginalnym zadaniu, które postawiła przed studentami Harvardu i wrocławskich słowikach.

Twórzcie poezję, nie produkt
– Zauważyłam, że macie we Wrocławiu słowiki, które bezskutecznie próbowaliśmy sprowadzić do Stanów, a wy je po prostu macie – uśmiechnęła się poetka.
– Dziś kłopot z poetami polega na tym, że najczęściej tworzą produkt. T. S. Elliot pisał tylko jeden poemat w konkretnym stylui koniec. Dzisiejsi poeci pisaliby cały tom poematów w stylu "Ziemi jałowej", zamiast poprzestać na jednym. Trochę się to bierze z przeświadczenia, że poeta spełnia swoją funkcję tylko wtedy, kiedy pisze. A ja mam inne podejście: trzeba czekać na odpowiedni moment – muzykę, wydarzenie, nowy rozdział w życiu, z którego może wyniknąć poezja. Impulsem do tworzenia nie może być potrzeba natychmiastowego spełnienia, czy to potrzeba własna, czy narzucona przez wymagania rynku. 22 marca minęły dwa lata od napisania przeze mnie ostatniego wiersza – mówiła Jorie Graham.
– John Maxwell Coetzee mówił o "negatywnej zdolności", czyli umiejętności czekania na odpowiedni moment do podjęcia działania. Artysta powinien mieć umiejętności reakcji, nie tylko akcji – dodała.
Opowiadała też o swojej współpracy ze sławnym reżyserem Michelangelo Antonionim, dla którego podczas jego pracy nad filmami "Czerwona pustynia" i "Zabriskie Point" robiła research. – Twórcze podejście Antonioniego, a także Felliniego czy Bergmana do pracy było takie, że nie chcieli się powtarzać. Antonioni nie nakręcił drugiej "Przygody", poprzestał na jednej – mówiła Jorie Graham. – Dziś filmowcy jak Spielberg, czy Tarantino, tworzą we wciąż powielanych własnych stylach, co oczywiście wynika z potrzeb rynku, ale jest relatywnie nowe – mówiła.

Usiąść nad białą kartką
– Zawsze, kiedy rozmawiam z młodymi poetami, proszę, żeby uważali, siadając nad białą, czystą kartką. Biała kartka jest emisariuszem ciszy. Jeśli piszący oczekuje od niej potwierdzenia własnej tożsamości, napisze wiersz, to kartka potwierdzi: "jesteś poetą". Ale jeśli ma nadzieję, że kartka odpowie na pytanie zadane przez Tołstoja "co powinienem robić", może się okazać, że odpowiedź nie padnie – mówiła Jorie Graham. – Martwi mnie, że tworzymy produkty przynoszące natychmiastowe spełnienie twórcy i odbiorcy. Ile z tego, z czym mamy kontakt, chcemy obejrzeć ponownie? Ile własnej duszy chcemy zainwestować, żeby spotkać się z tym dziełem sztuki? – pytała.

Obudźcie się
Czy sztuka (w tym poezja) ma swoją własną funkcję? – Tak, jedną z funkcji sztuki jest utrzymanie duszy na jawie, żeby nie zasnęła – stwierdziła Jorie Graham. I opowiedziała o zadaniu, które postawiła przed swoimi studentami na Harvardzie: – Poprosiłam, żeby przez trzy tygodnie wstawali o czwartej nad ranem i słuchali "chóru świtu", a potem spróbowali o tym opowiedzieć. Po trzech tygodniach dostałam od studenta e-mail, który zaczynał się od słów: "to prawda, obudźcie się!". I to zdanie stało się moim mottem dla relacji ze światem zewnętrznym. Musimy się obudzić, znaleźć zdrowe relacje między religiami i między państwami. I spróbować wspólnie doprowadzić do tego, żeby dalej istniało żywe środowisko naturalne. Bo żyjemy w stanie zagrożenia brakiem wody, żywności, ogromnym przeludnieniem – mówiła. Spotkanie prowadził Michał Chaciński.

Spotkanie z Jorie Graham zacznie się w niedzielę (21 kwietnia) o godz. 18 w Imparcie (ul. Mazowiecka 17). Poprowadzi je Grzegorz Jankowicz, muzyka: Igor Boxx.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto