46-letni kierowca autobusu, który miał jechać z Karpacza do Mławy, bardzo dziwnie się zachowywał. Autobus miał odjechać o godz. 19, ale bardzo długo nie pojawił się na przystanku. Kierowca spacerował wokół auta, pasażerowie zauważyli jego dziwne zachowanie. Policja zatrzymała autobus, gdy już ruszył, przy ul. Konstytucji 3 Maja. Jak się okazało 46-latek pochodzący z Warszawy miał 1,5 promila w organizmie. Policjanci przebadali również zmiennika, który miał zastąpić kierowcę na trasie: 24-latek miał 0,3 promila.
46-latkowi za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara dwóch lat więzienia i wysoka grzywna. Straci również prawo jazdy, ale o tym na jak długo zadecyduje sąd.
Czytaj: Chocianów: Nie żyje dwumiesięczne dziecko. Pijani rodzice wezwali pogotowie
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?