Pogotowie ratunkowe przyjechało do mieszkania w sobotni poranek. Niestety na ratunek było już za późno. Po stwierdzeniu zgonu, lekarz zawiadomił policję.
Policjanci przebadali rodziców ok. godz. 10 rano. W tym momencie ojciec miał 1,14 promila alkoholu w organizmie, a matka 0,86 promila. Gdy wytrzeźwieli, zostali przesłuchani, a następnie wypuszczeni do domu.
- Lekarz stwierdził zgon dziecka i wykluczył wstępnie działanie osób trzecich. Kluczowa w tej sprawie będzie opinia biegłego z medycyny sądowej - informowała w poniedziałek, 22 września Daria Solińska z polkowickiej policji.
Sekcję zwłok dziecka przeprowadzono w środę, 23 września. Biegła nie stwierdziła obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych ciała.
- Dziecko było odżywione i zadbane. Według wstępnej opinii biegłego odniesione obrażenia najprawdopodobniej świadczą o tym, że bezpośrednią przyczyną śmierci było nagłe uduszenie. Jednak niezbędne jest jeszcze przeprowadzenie badań krwi oraz badań histopatologicznych, co nastąpi w najbliższych tygodniach - mówi Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Następnie prokurator oceni czy rodzice, którzy spali w łóżku z dzieckiem doprowadzili do nieumyślnego spowodowania śmierci czy był to wypadek. Trzeba ustalić stopień upojenia alkoholowego w chwili śmierci dziecka.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeśli prokurator oceni, że był to nieszczęśliwy wypadek, to rodzice dziecka nie zostaną poddani karze.
Czytaj: Tragiczny wypadek w Drołtowicach. Urwane koło zabiło stojącego przy drodze grzybiarza
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?