Z samego rana dziewczyny były już przygotowane, pierwsza klientka pojawiła się zaraz po otwarciu lokalu, w drodze do pracy. A my z Natalią, blogerką kulinarną, spokojnie popijaliśmy kawę i herbatę przy Szewskiej. Na stole oczywiście stały pączki. Takie prawdziwe, domowe, nadziewane różą i posypane cukrem pudrem. Do tych z supermarketów (polanych lukrem) nie ma porównania.
Jeszcze ciepłe, oprószone, wyśmienicie pasowały do kawy i rozmowy o blogowaniu w tematach kulinarnych. Natalia prowadzi bloga "Moim smakiem", gdzie zamieszcza swoje wypróbowane przepisy oraz wrażenia z lokali serwujących jedzenie (zobacz:Blogerka Moim Smakiem: W razie "W" wolę mieć sól pod ręką). Jak ocenia dzisiejsze śniadanie z pączkami? Dowiemy się wkrótce z jej bloga.
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?