Do 28 grudnia można oglądać wystawę "Port w dekadach. Podniebna historia Wrocławia". Wystawa ma pokazywać w dużym skrócie historię podniebnego Wrocławia, która sięga XVIII wieku. Na 36 planszach w Rynku pokazano wzloty i upadki lotnictwa we Wrocławiu.
Otwarcie wystawy
- Ważne jest, żeby wiedzieć skąd przychodzimy, żeby łatwiej określić punkt, do którego zmierzamy. Dlatego staramy się poznać i pokazać historię wrocławskiego lotnictwa - mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław. - Mało ludzi zna przeszłość lotnictwa we Wrocławiu, a ta ma już prawie sto lat - dodaje.
Historię dolnośląskiego lotnictwa zna niewiele osób, ale jest garstka pasjonatów.
- Według mnie początek lotnictwa we Wrocławiu powinno się datować od 20 listopada 1909 roku, kiedy Hans Grade przyjechał do Wrocławia ze skonstruowaną przez siebie silnikową maszyną latającą - mówi podpułkownik Andrzej Paściak. - Jeśli chodzi o zdjęcia na wystawie, to nieprawda, że niektóre objęte były długo klauzulą tajności. Najwyżej to pierwsze amatorskie, gdzie widzimy pilota na tle samolotu MIG-21 - dodaje.
Z planszy i zdjęć możemy dowiedzieć się np., że lotnisko na Gądowie wybudowano w 1910 r. i było jednym z pierwszych w Niemczech, a w 1920 r. na mocy Traktatu Wersalskiego zostało przekształcone w port cywilny. Z kolei udane próby wzniesienia się w powietrze balonem podjęto 4 września 1865, a już w 1783 r. Wrocław odwiedził legendarny areonauta Jean-Pierre Banchard, który wzniósł się nad Ostrowem Tumskim. Na Gądowie uczył się również latać jedyny Polak, który poleciał w kosmos, Mirosław Hermaszewski.
Kiedyś nad Wrocławiem latały sterowce
Dzięki miłośnikom lotnictwa skompletowano wystawę.
- W sprawie wystawy kontaktowałem się ze starymi pilotami np. Zdzichem Majewskim czy Stasiem Maksymowiczem, który miał kiedyś przelecieć pod Mostem Grunwaldzkim. Dla nich komputer jest czymś nowym, a mieli w swoich albumach dużo archiwalnych zdjęć - mówi Tadeusz Jany, były mechanik lotniczy i instruktor pilotażu. - Zeskanowałem fotografie i przygotowałem je w wersji elektronicznej - wyjaśnia.
Wiele zdjęć i informacji udało się zdobyć dzieciom i nauczycielom z podstawówki nr 118 im. płk. pil. Bolesawa Orlińskiego. Szkoła znajduje się na terenie dawnego lotniska na Gądowie. Z racji położenia placówki i patrona szkoły stałą częścią szkolnego życia jest temat lotnictwa.
- Pomysł pokazania historii lotniska na Gądowie nie jest dla nas niczym nowym, ponieważ szkoła powstała na terenie dawnego portu lotniczego - tłumaczy Teresa Bilska, nauczycielka ze SP nr 118. - Chcemy, żeby wrocławianie wiedzieli, jak wyglądało kiedyś to miejsce. W szkole mamy dużo materiałów historycznych o lotnisku, z których tylko mała część została pokazana na wystawie. Są tam archiwalne informacje nigdzie dotąd nie publikowane. Można się również dużo dowiedzieć o Bolesławie Orlińskim, patronie szkoły, człowieku, którego mądre, ale proste maksymy trafiają do współczesnej młodzieży - dodaje.
Zainteresowanych przechodniów nie brakuje
Tuż po otwarciu wystawy przed południem 8 grudnia plansze zaczęli uważnie oglądać wrocławianie przechodzący przez północną część Rynku.
- Ciekawe są te zdjęcia. Nie wiedziałem, że Michael Jackson lądował na naszym lotnisku, a tu jest jego zdjęcie ze Strachowic - mówi Robert Długołęcki. Najlepsze są te stare fotografie, na których widać zeppeliny nad niemieckim Wrocławiem. Szkoda, że nie ma ich więcej - dodawał.
Czytaj również:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?