To miał być pomysł na wakacje. "Bez pieniędzy, bez problemu" - takie hasło przyświecało idei grania na ulicach europejskich miast. Choć na liście znalazły się 24 miasta, w tym 7 stolic, najbardziej gościnna okazała się stolica Dolnego Śląska.
- Przekonaliśmy się, że w mało którym mieście możemy grać na ulicy z nagłośnieniem. Gdy tylko zaczynaliśmy występ, groził nam mandat - mówi Michał Czarnecki. Na co dzień studiuje zarządzanie na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Gitarzystą w "The Trip Band" jest Hubert Radoszko, licealista z Gdańska. - Poznaliśmy się jeszcze w Zielonej Górze, bo stamtąd obaj pochodzimy i tam zaczęliśmy wspólnie grać - dodaje Czarnecki.
Realizacja - przynajmniej częściowa - ich planu zajęła im dwa tygodnie. W tym czasie wystąpili na ulicach Amsterdamu, Berlina, Hanoweru i Brukseli. Dziś można było ich słuchać na wrocławskim Rynku.
- To jedno z nielicznych miejsc, gdzie można grać na ulicy, nie bojąc się mandatu - mówi Hubert Radoszko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?