Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gienek Loska w X-Factor: Czesiek na mnie liczy

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
Gienek Loska zaśpiewa w finale X-Factor
Gienek Loska zaśpiewa w finale X-Factor materiały TVN
We Wrocławiu nie pozwalają mi grać w Rynku - mówi Gienek Loska w rozmowie z MM. 5 czerwca powalczy w finale "X-Factor". Czy wygra?

Gienek Loska z Wrocławia wygrał X-Factor [wideo]


5 czerwca w niedzielę zobaczymy finał programu "X-Factor". O 100 tys. złotych będą walczyć: Gienek Loska, Michał Szpak i Ada Szulc.

Gienek Loska urodził się w 1975 roku na Białorusi. Ostatnio muzyk mieszkał na wrocławskim Brochowie i często można go było spotkać z gitarą na ulicy. Jest współzałożycielem, kompozytorem i wokalistą zespołu bluesowego Seven B oraz liderem Gienek Loska Band. Na swoim koncie ma dwa występy w "Szansie na sukces". Największą popularność przyniosły mu jednak programy TVN - "Mam Talent" i "X-Factor".

W niedzielę wielki finał "X-Factor". Twój opiekun, Czesław Mozil, daje ci jakieś wskazówki przed ostatnim występem?

Nie, Czesiek liczy na mnie, wie, co potrafię. Dogadaliśmy się, że nie ma zbyt dużej ingerencji w mój styl śpiewania i w styl bycia. W niedzielę wyjdę na scenę, zaśpiewam jedną piosenkę, potem drugą z którymś z gości programu, a później zobaczymy, co będzie. Nie czuję presji, że muszę wygrać. Finał jest dla mnie ważny, ale co ma być, to będzie.

Między finalistami jest rywalizacja czy po prostu wychodzicie na scenę i robicie swoje?

Nie ma rywalizacji. W czasie programu martwię się, żeby nie odpaść. Jeśli już jakaś niezdrowa konkurencja się pojawia, to między naszymi zwolennikami, którzy różne rzeczy na nasz temat wypisują w internecie. Wdają się w pyskówki, obrażają pozostałych uczestników. Muszę przyznać, że czasami przez to się za nich wstydzę. Ale oczywiście moi fani stoją za mną murem, a wtedy jest mi oczywiście miło i można powiedzieć, że jestem z nich dumny.

Jak ci się żyje z "X-Factor"? Czujesz, że show jakoś cię ogranicza, zbyt mocno ingeruje w twój styl życia?

Czuje się tam dobrze. Tak jak wspominałem, umówiliśmy się z Cześkiem, że on nie ingeruje zbyt mocno w mój styl śpiewania, a ja staram się dobrze spełnić swoje zadanie. Na scenie też czuję się dobrze. Panie z garderoby na mnie nie najeżdżają. Lubię ładne ubrania i w takich występuję w programie. Wszystkie stroje były z klasą, w żadnym nie wyglądałem jak bałwan.

Ale gorsze momenty też się zdarzają. Która z piosenek z "X-Factor" była dla ciebie najtrudniejsza?

Postawiłbym na "When the Man Loves the Women". Ta piosenka to takie masło maślane. Ciągle śpiewa się to samo i trudno wnieść coś od siebie. Ciężko było coś z niej zrobić, a ja nie lubię śpiewać nuta po nucie to samo, zawsze lubię coś dodać, zmienić.


"X-Factor" to także popularność. W sieci pojawiają się plotki na twój temat. Czytasz je?

Staram się nie zaglądać do takich rzeczy. Czasem znajomi mi donoszą, że pojawiają się różne, dziwne plotki na mój temat. Wiele z nich jest wyssanych z palca. Nie przejmuję się takimi informacjami. Denerwuje mnie tylko robienie ze mnie anonimowego alkoholika w mediach. Jeździłem po szkołach i opowiadałem o używkach, przyznaję, że na początku był to sposób na zarobienie pieniędzy, ale teraz widzę sens w tym, co robię i sprawia mi to dużą radość.

Występ w "X-Factor" to koniec grania na ulicy? Nie zagrasz już dla mieszkańców Wrocławia?

Oczywiście, że chciałbym dalej grać na ulicy. O ile mi pan Broda (dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta we Wrocławiu - przyp.red) pozwoli. Mogliby mi wyznaczyć jakieś miejsce w Rynku, gdzie mógłbym sobie spokojnie grać. Teraz zawsze, jak zaczynam grać na Rynku we Wrocławiu, pojawia się straż miejska i muszę kończyć. A przecież mógłbym na przykład pieniądze zarobione jednego dnia na graniu na ulicy oddać miastu i może byśmy się dogadali.

Rzadko grasz we Wrocławiu ze swoim zespołem. Z czego to wynika?

Gramy tam, gdzie nam dobrze płacą. We Wrocławiu jeszcze nie byłem z Gienek Loska Band, ale nasz pierwszy występ już 14 czerwca w Od Zmierzchu do Świtu. Chciałbym więcej grać we Wrocławiu, ale jak na razie dużo propozycji nie spływa.

Program "X-Factor" przyniósł rozgłos Gienkowi Losce, a nie zespołowi Gienek Loska Band. Stawiasz na solową karierę?

Nie, wystąpiłem w tym programie, żeby było słychać o zespole Gienek Loska Band. W czerwcu jedziemy na koncerty, potem w lipcu wchodzimy do studia nagraniowego i bierzemy się za nagrywanie płyty. Na krążku znajdzie się ok. 12 naszych piosenek.

Czego życzyć Gienkowi Losce przed finałem "X-Factor"?

Uporządkowania, załatwienia spraw zawodowych. Chciałbym stworzyć z zespołem nową markę. Gienek Loska Band nie chce niczego kopiować, wypełniać rynku muzycznego czymś, co już było. Chcemy stworzyć coś nowego, swojego.

Dziękuję za rozmowę


Czytaj też:
Tym żyje miasto - konkursŚwięto Wrocławia 2011Wrocław: Koncerty i festiwale 2011
Era Nowe Horyzonty 2011Rozkład jazdy MPK WrocławDzieje się we Wrocławiu

**
Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto