Odbył się w małym, zacisznym kościele św. Macieja przy ulicy Szewskiej. Do akompaniamenty muzyki wysłuchiwaliśmy krótkiej recytacji, a sam koncert przypominał raczej przedstawienie czy performance, w którym każdy ma do odegrania jakąś rolę.
Taka formuła zdecydowanie się sprawdziła. Pochwalić należy też na pewno wybór miejsca, gdzie mogliśmy wysłuchać dzieł Piotra z Grudziądza. Kościół charakteryzował się idealną akustyką.
Piotr z Grudziądza znany jest z łacińskich wielogłosowych pieśni i motetów. Tę wielogłosowość mogliśmy odkryć podczas dzisiejszego koncertu. Niestety, wiele z jego utworów nie zachowało się do dzisiejszego dnia.
Tego wieczoru słuchaliśmy utworów Moniki Wieczorkowskiej, Macieja Gocmana oraz Piotra Karpety.
Występ podobał się publiczności. Muzyką zainteresował się nawet czarny kot, który zapewne przydreptał z zakrystii. Nikt go jednak nie wyganiał. Publiczność przygarnęła zwierzaka, a artyści skoncentrowali się na wykonywanej muzyce i nie zwracali uwagi na nieco komiczną sytuację.
Kto nie wybrał się na ten koncert, może żałować zmarnowanej okazji. Rzadko można bowiem usłyszeć utwory Piotra z Grudziądza na żywo, a jest to przecież znany kompozytor, który wpisał się już na zawsze w piętnastowieczną kulturę Środkowej Europy.
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody