Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Farna: Nie chcę być nową Dodą

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
O Dodzie, Czechach i "Szansie na sukces" rozmawiamy z Ewą Farną. Młoda wokalistka z Cieszyna wystąpiła we Wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych.

Niektórzy mówią o niej "wschodząca gwiazda polskiej muzyki pop-rockowej". Ma dopiero 16 lat i już kilka znaczących nagród na swoim koncie, w tym Superjedynkę Festiwalu w Opolu. Na polskim rynku zadebiutowała wydanym w 2007 roku albumem "Sam na Sam", będącym polską wersją jej pierwszego albumu "Měls mě vůbec rád". Druga polska płyta – "Cicho" ukazała się 16 marca 2009. Na festiwalu Sopot Hit Festiwal 2009 piosenka "Cicho" zdobyła tytuł Polski Hit Lata.

Czujesz się bardziej Polką czy Czeszką?

Nie, jestem stuprocentową Polką.

Ale mieszkasz w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego.

Tak sprawił bieg historii, że te granice cały czas się zmieniały. Granica prowadzi właśnie przez Cieszyn i my zostaliśmy po drugiej stronie. Ale cała moja rodzina jest polska. Mówimy po polsku, chodzę do polskiej szkoły. Jesteśmy po prostu mniejszością narodową. Jestem Polką, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie mam dużego zasobu polskich słów. Jakoś zawsze na myśl nasuwają mi się czeskie zwroty. To dlatego, że tam żyję. Mam też czeską kapelę. Za to moi koledzy są Polakami i staram się nie kaleczyć ojczystego języka.

A jak godzisz wszystkie obowiązki? Szkoła, koncerty, próby...

Nie jest łatwo. Gramy sporo koncertów, a Polska jest cztery razy większa niż Czechy. Na szczęście lubię takie życie. To daje dużą dawkę adrenaliny. Nie mogłabym tylko koncertować albo tylko chodzić do szkoły. Tak jest fajnie.

Twoją pasją jest jeszcze narciarstwo. Dlaczego zrezygnowałaś z kariery sportsmenki?

Bardziej pociągała mnie muzyka. Nawet kiedy jeździłam na nartach, to czułam, że to nie to. Wiedziałam, że nie będę w tym najlepsza.

To znaczy, że muzyka jest dla Ciebie ważniejsza niż sport?

Zdecydowanie tak.

Mówi się, że miałaś zastąpić Dodę w zespole Virgin. To prawda?

Nowa Doda? Nie, to zupełnie nie to. Virgin się rozpadło i Tomek Lubert zaproponował mi współpracę, ale nie chciałam się kreować na nową Dodę w zespole Virgin. Ja zawsze chciałam być Ewą Farną. Virgin bardzo lubiłam, a Dodę nadal cenię. Bardzo się cieszyłam, że zostałam dostrzeżona przez kogoś takiego jak Tomek Lubert. Jakoś po prostu nie dogadaliśmy się co do współpracy. Ale nawet gdyby wtedy do niej doszło, to nie miałam stać się "nową Dodą".

Wielu ludzi uważa muzykę Dody za pewien rodzaj kiczu. Nie obawiasz się, że przyznając się do tego, że ją lubisz, możesz stracić słuchaczy?

Ja zawsze staram się mieć własną opinię. Nie słucham tego, co mówią "wszyscy". Jest to dla mnie obojętne, czy idę z tłumem, czy pod prąd. Zawsze tak było. Na przykład niedawno zastanawiałam się nad wyborem szkoły: muzyczna czy liceum? Ostatecznie, po przemyśleniach skłoniłam się do zdania rodziców. Tak jest ze wszystkim.
Po prostu lubię Dodę i nie obchodzi mnie, co myślą o niej inni. Przypuszczam, że ona też ma to gdzieś. Jej muzyka jest rockowa, szczera. Doda śpiewa o tym, co myśli. To mi się w niej podoba.

Uważasz, że program "Szansa na sukces" pozwolił ci zaistnieć? Że był przepustką do kariery?

Na pewno "Szansa" przyczyniła się w jakiejś mierze do mojego sukcesu. Ale i tak najwięcej zawdzięczam producentowi. To on zachęcał i przekonywał wydawnictwa, że Ewa Farna gra naprawdę dobrą muzę. "Szansa" była na pewno fajnym przeżyciem, ale najważniejszy jest dla mnie "team" ludzi, z którymi pracuję.

Najbliższe plany?

Teraz jadę w trasę koncertową po Czechach. Wydałam tam swoją kolejną płytę. Chcemy ją też wydać wiosną w wersji polskiej. Mam nadzieję, że będzie się podobać tak samo, jak płyta "Cicho".

Dziękuję za rozmowę.


Czytaj też:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto