Co dalej z Wyspą Słodową? Na razie monitoring i toalety

Dyskusja o tym jaka i dla kogo ma być Wyspa Słodowa trwała w najlepsze. Także w ratuszu. Urzędnicy od miesięcy zapowiadali, że stanie się ona jednym z centrów życia kulturalnego Wrocławia. Na Słodowej na stałe miały zagościć stowarzyszenia społeczne i organizacje kulturalne, a imprezy i wydarzenia dla mieszkańców miały się tam dziać na co dzień, nie tylko od święta. Szczegóły mieliśmy poznać na wiosnę. I choć kalendarzowa wiosna zaczyna się za tydzień konkretów jak nie było, tak nie ma. Urzędnicy obiecują, że odsłonią wszystkie karty na początku kwietnia.

- Zaraz po świętach wielkanocnych zorganizujemy konferencję, na której pokażemy plany dotyczące wyspy. Trwa przygotowywanie oferty atrakcji, które będą działy się na wyspie Słodowej w nowym sezonie - mówi Anna Szarysz, dyrektor wydziału zdrowia i spraw społecznych magistratu.

Iwona Dyszkiewicz, radna PO, która zaoferowała miastu pomoc w ożywieniu wyspy w Cannes spotkała się z wiceprezydentem Adamem Grehlem. - Rozmawialiśmy o Wyspie i umówiliśmy się, że o pomysłach na nią porozmawiamy w przyszłym tygodniu.

Jedyne, co do tej pory oficjalnie zapowiedzieli urzędnicy, to zainstalowanie na wyspie toalet (od 18 marca) oraz systemu monitoringu. Zarząd Zieleni Miejskiej ma w przyszłym tygodniu ogłosić przetarg na montaż kamer na Słodowej. Będzie ich 10 i prawdopodobnie zostaną zamontowane dopiero na przełomie maja i czerwca. O ile pojawia się żadne odwołania firm startujących do tego zadania. - To wszystko za mało - komentuje radna PO.

Tymczasem na 21 marca miasto szykuje na wyspie imprezę. Piwo za 4 zł, kiełbaski z grilla, marzanna wystrzeliwana z katapulty, pokazy samochodów historycznych i występy zespołów Bethel, Blanket i Jose Torresa - to tylko niektóre atrakcje przygotowane na pierwszy dzień wiosny.