Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Babcie są kochane, ale mają swoje życie

Jacek Antczak
Maria Bierska jest znana z telewizyjnego programu
Maria Bierska jest znana z telewizyjnego programu Tomasz Hołod
Z Marią Bierską, założycielką wrocławskiego klubu seniora i wiceprzewodniczącą Rady do spraw seniorów.

Czy słowo "babcia" oznacza dziś to samo, co 50 lub 100 lat temu?

Broń Boże, babcie się zmieniły. Kiedyś stereotyp osób starszych był bliższy rzeczywistości. I to, że głównym zadaniem babci było zajmowanie się wnukami, też było prawdą.

A dzisiejsze babcie są inne?

Dzisiejsze nadal są mądre, ale często i szalone: skomputeryzowane, ciekawe świata, z mnóstwem ciekawych pasji. Ich życie nie jest takie schematyczne i nie skupia się już wyłącznie na pilnowaniu swoich dzieci i wnuków.

A co w babciach pozostało niezmienne?

To, że są i zawsze pozostaną kochane. I to, że tak jak kiedyś będą robiły pierogi, naleśniki oraz będą pomagały swoim dzieciom w opiece nad wnukami.

Wszystkie? Są różne babcie.

Podzieliłabym je na kilka kategorie. Są babcie tradycjonalistki, czyli takie, jakie były kiedyś. A wśród nich babcie entuzjastki, które mają zawsze jeden temat rozmów - wnuki. Chwalą się nimi wszędzie i zawsze. Ale zdarzają się babcie, które mówią do wnuków, "nie mów do mnie babciu", tylko po imieniu. One znakomicie wyglądają i nie chcą się przyznawać, że są babciami. Jest też teraz wiele babć, które kochają swoje wnuki, ale dają im dokładnie tyle miłości, ile trzeba.

Czyli?

Czyli mówią do swoich dzieci: "Owszem, pomogę Ci przy wnukach, ale pamiętaj, że jutro mam wykłady w Uniwersytecie Trzeciego Wieku, a potem idę na kurs tańca". To coraz częstsze sytuacje, gdy rodzice i wnuki muszą się po prostu dostosować do czasu babci, która właśnie realizuje się życiowo.

Ale Dzień Babci i dla tych szalonych, i dla tych tradycyjnych pozostaje świętem? Pozostaje miłym, ciepłym dniem, który powinien trwać cały rok. Ale dopóki tak nie jest, to chciałabym, by chociaż w Dniu Babci starsi wnuczkowie nie tylko do niej zadzwonili czy wysłali esemesa z życzeniami, ale znaleźli czas, by przyjść i porozmawiać - i to nie tylko o chorobach, ale o życiu. A młodsi niech zrobią laurkę i przyniosą kwiatek. Zapewniam, że babcia odwdzięczy się pyszną zupą pomidorową czy inną potrawą, którą wnuczek lubi.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto