Ten sześcioosobowy akustyczno-folkowy zespół pochodzi z Reykjaviku. Przez pięć lat swojej działalności wydał już cztery płyty, dwie z nich można było kupić po wrocławskim koncercie.
Muzycy w swoim instrumentarium wykorzystują akustyczne i barytonowe gitary, fortepian, skrzypce oraz wiolonczelę dzięki czemu ich muzyka brzmi niezwykle nastrojowo. Moim i moich przyjaciół zdaniem momentami przypominali irlandzki zespołu Clannad, a nawet Simon & Garfunkel.
Muzycy rewelacyjnie wypadli śpiewając swoje utwory a cappella. Muzykę graną przez Árstíðir dziennikarze muzyczni określają jako "połączenie gatunków – rocka progresywnego, indie, muzyki klasycznej, country i islandzkiej muzyki folkowej".
Była to wspaniała uczta muzyczna i spotkanie z utworami śpiewanymi w egzotycznym języku. Po koncercie muzycy wyszli na dziedziniec Synagogi gdzie rozmawiali ze słuchaczami i chętnie podpisywali swoje płyty, które rozchodziły się w błyskawicznym tempie.
Zapraszam na fotorelację
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody