Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

35 - lecie Perfectu za nami! [WYWIAD, ZDJĘCIA]

Adam Kuźniarski
Perfect wystąpił w środę w Hali Ludowej z koncertem z okazji 35–lecia działalności artystycznej. Zespół zagrał swoje największe przeboje, pojawiły się też nowe kompozycje. Jak było? Zobaczcie zdjęcia!

Jak utrzymał Pan przez 35 lat występów formę?
Grzegorz Markowski: To co tu robimy to coś więcej niż tylko muzyka, to pasja, emocje. Myślę że my wszyscy prędzej czy później skończymy w psychiatryku (śmiech). A na serio odpowiedź jest bardziej niż prosta, to jest coś w rodzaju nałogu – w tym wypadku to uzależnienie od dźwięków, muzyki. Po jakimś czasie musisz ją słyszeć musisz ją tworzyć. Powiem więcej nie możesz bez niej już dalej żyć. I to wszystko dzieje się niezależnie od warunków, czy płacą czy nie płacą – w tym wszystkim wcale nie o to chodzi. Wielu muzyków ma problem ponieważ muzyka jest to ich pierwszy i niestety ostatni pomysł na siebie. Ja na szczęście nie miałem tego problemu, ponieważ na dziesięć lat przestałem śpiewać. Jakoś bez tego świata sobie radziłem.

Brakowało go Panu?
Czasem tak, czasem nie. Przez ten czas sprawdziłem się jako facet. Okazuje, się że można.

Kiedy artysta staje się dojrzałym twórcą? Kiedy Pan stał się dojrzałym muzykiem?
Kiedy staje się bardzo krytyczny. A im więcej wie, im więcej potrafi, tym powinien być bardziej krytyczny wobec siebie. Wobec kolegów, wobec tego co tworzy. To jest pierwszy stopień dojrzałości artysty. Młody muzyk, który wyda pierwszą płytę zawszę jest cały w skowronkach – oczywiście ma to swój młodzieńczy urok, ale daleko temu do dojrzałej twórczości. Po jakimś czasie przychodzi moment nostalgii zastanowienia, smakowania dźwięków. Dziś przed naszą rozmową słuchałem naszej płyty „Schody” i słyszałem sporą ilość swoich błędów, które wtedy zrobiłem - to było ponad piętnaście lat temu... Dziś już bym tych błędów nie popełnił.

Kiedyś piosenkami Perfectu opisywano rzeczywistość – w trakcie stanu wojennego kibice na trybunach śpiewali „chciał bym być w ZOMO”. Do dziś Panów piosenki znane są wszystkim skąd w nich taka moc?
Moc bierze się przede wszystkim z tego że są prawdziwe, w tamtych czasach, widząc to co się działo na wybrzeżu w 1970 roku, w Kopalni Wujek, krwi i śmierci - nie mogliśmy grać muzyki w stylu „mydełko fa”. Nie mogliśmy, ponieważ to co wtedy się działo bardzo nas bolało i nie można było obok tego przejść tak po prostu. To dla tego powstały takie piosenki jak „Objazdowe nieme kino” czy „Niepokonani” ciężko się później przestroić na inny diapazon i grać beztroską muzykę.

Który z wokalistów szczególnie wpłynął na Pana?
Trudno wyznaczyć jednego. Jest to suma wielu artystów, muzyków. Na pewno wśród nich był by Mick Jagger za gigantyczną witalność, ale także za jego liryczną stronę twórczości. Ray Charles, którego niezwykle ceniłem za wspaniały zaśpiew. Imponowało mi zawsze muzyczne nieokrzesanie Joe Cockera, jak również bardzo proste w brzmieniu i bardzo piękne śpiewanie Erica Burdona. Ciężko jest mi odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ z tych wszystkich wspaniałych muzyków inspirują mnie fragmenty ich postaci. W równym stopniu jak wielcy muzycy miała także na mnie wpływ muzyka klasyczna oraz chóralna.

Kiedy Wrocław pojawia się w Pana wspomnieniach?
Pojawia się regularnie, ponieważ Jacek Krzaklewski mieszka we Wrocławiu, mamy tu od początku wspaniałą rzeszę fanów. Fajne wspomnienia mam też z Gitarowego Rekordu Guinnessa, na którym występowałem kilka lat temu. Lubimy we Wrocławiu grać do tego stopnia, że nikt nie policzy, ile tu razy występowaliśmy przez te wszystkie lata. Szczególnie dobrze wspominam te w Hali Ludowej, ponieważ one mają zawsze magiczną aurę.

Z Grzegorzem Markowskim rozmawiał Adam Kuźniarski.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto