Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zoo punktuje w oczach wrocławian [foto]

Marek Ciechowski
Marek Ciechowski
Wrocławskie ZOO
Wrocławskie ZOO Marek Ciechowski
Wrocławskie zoo zmienia się na lepsze dla zwierząt i staje się przyjaźniejsze dla zwiedzających. Wycieczka po latach jest zaskoczeniem.

Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze.

Zawsze twierdziłem, że nie lubię chodzić do zoo. Nie ma nic równie przygnębiającego jak widok zwierząt ściśniętych w małych klatkach wyrwanych ze swojego naturalnego środowiska.

Zobacz:
Hakuna matata! Konkurs na zdjęcia z wrocławskiego zoo

Głęboko w pamięci zapadły mi z dzieciństwa obrazy tygrysów i lwów zamkniętych w klatkach, w których nie mają miejsca, żeby się obrócić, niedźwiedzie na klaustrofobicznych wybiegach oraz wilki, władcy wielkich przestrzeni zamknięte na maleńkim wybiegu, apatycznie leżące pośród odchodów. Do tego tłum gapiów przeciskających przez kraty patyki, rzucających zwierzętom cukierki i papierki, strojący miny przed małpami i naśmiewający się z niedźwiedzi żebrzących o jedzenie, drażniących i krzyczących na zwierzęta.

Zła sława

Ostatni raz byłem w zoo przed ośmiu laty, pokazać córce prawdziwego Babara i Rataksesa (dla nieobeznanych z bajkami główne postacie w historii o uczłowieczonych słoniach i nosorożcach stworzonej przez Jeana de Brunhoffa). Wizyta ta pogłębiła u mnie niechęć do ogrodu. Potem historia Mago... Nie miałem ochoty na odwiedzanie tego przybytku. Ceny biletów też nie zachęcały. Wyjście dla rodziców  i dziecka, jakiś popcorn, lody i "stówa" mniej w portfelu.

Kiedy przeczytałem, że ogród organizuje promocję, kiedy trwają na terenie prace budowlane, a bilet kosztuje 3 zł, pomyślałem, że można zaryzykować.

W piątkowe przedpołudnie pojawiliśmy się przed bramą ogrodu - jedna kasa czynna i spora kolejka. No pięknie - pomyślałem - zaczyna się nieźle. Okazało się jednak, że wejście trwało błyskawicznie. Bilety można było kupić również w automatach (punkt za pomysł). Minuta i z biletem przekroczyliśmy bramy ogrodu. A ludzie jednak lubią stać w kolejkach.

Zaskakująco przyjemny remont

W środku wielki plac budowy, wykopy , wylewanie fundamentów. Pierwsze zaskoczenie - infopunkty (kolejny punkt dla dyrekcji) - można łatwo zorientować się co i gdzie się znajduje. Zaczynamy od Dziecińca. Podchodzimy do kóz, baranów, świnek. Ciekawym pomysłem (kolejny punkt dla zoo) jest automat, w którym można kupić jedzenie dla zwierząt. Tylko cena trochę wygórowana, bo złotówka za małą garstkę. Z drugiej strony, gdyby jedzenie było tańsze, ludzie kupowaliby je bez umiaru i zwierzaki padłyby z przejedzenia.

Dalej odwiedzamy pawilon małp człekokształtnych. Tu się wiele nie zmieniło. Zwierzęta bardziej ludzkie od zwiedzających. Młodzież przed szybami wykrzywia się, robi „za małpy”, a znudzone człekokształtne nie zwracają na nic uwagi. I to w zasadzie koniec staroci.

Świetnym pomysłem (kolejny punkt) są zdjęcia zwierząt nad klatkami wraz z krótką charakterystyką i opisem kto jest czyim dzieckiem itp. Rodzice czytają to podopiecznym, atmosfera przy klatkach robi się "bardziej rodzinna".

Głębiej zoo sprawia coraz lepsze wrażenie. Wybieg lemurów jest na wolnym powietrzu (kolejne punkty), zwierzęta skaczą po drzewach, mają dużo przestrzeni do zabawy, wyglądają na szczęśliwe. Do tego przy wybiegu ustawiony jest słupek z informacją o porze karmienia. Takie słupki znajdują się przy wielu wybiegach. Na pięć minut przed porą karmienia po okolicy jeździ meleks z pracownikami zoo zwołującymi zwiedzających na pokaz (kolejny punkt). W czasie kiedy dwoje pracowników karmi lemury, trzeci o nich opowiada. Spory tłum ciśnie się przy wybiegu. Karmienie stanowi sporą atrakcję i przyciąga zwiedzających.

Toaleta dla niemowląt i szczęśliwe miśki

Kolejny element programu to pawilon gadów. O zwierzętach nie będę się rozpisywał, chciałbym napisać o toalecie. Tego się nie spodziewałe - nie chodzi o to, że jest czysta i darmowa. W toalecie umieszczono przewijak dla małych dzieci (wielki punkt za pomysł). Zwiedzając dalej zoo widać, że obiekt jest bardzo mocno nastawiony na zapewnienie gościom wygody przy jednoczesnych staraniach o stworzenie zwierzętom warunków zbliżonych do naturalnych.


Worek z punktami otworzył się przy nowym wybiegu dla niedźwiedzi. Cztery swobodnie chodzące wielkie miśki przechadzały się między drzewami. Wyglądały na zadowolone. Niedźwiedzie można obserwować z wysokiego pomostu - z bliska, ale i bezpiecznie.

Kolejne punkty (cały worek) to wybieg dla lwów z zainstalowanym Land Roverem – wielka atrakcja dla dzieci, szczególnie gdy do szyby podchodzą lwy.

I już wiadomo skąd wysokie ceny

Następne atrakcje to fokarium. W godzinach karmienia dzikie tłumy przyglądają się popisom (kolejny worek z punktami się wysypał). Doskonałym pomysłem okazuje się możliwość podglądania popisów pod wodą.

Spacerując po zoo widać jeszcze wiele reliktów przeszłości, takich jak małe, stare i zaniedbane wybiegi niektórych niedźwiedzi czy zewnętrzne klatki z papugami. Najważniejsze jest jednak to, że Radosław Ratajszczak ma pomysły na modyfikację ogrodu i skutecznie je realizuje. W planach są nowe obiekty dla nosorożców i rysi.

Jeżeli rozmach zostanie utrzymany, wrocławskie zoo będzie coraz atrakcyjniejsze. Zoo stara się pozyskiwać część środków od sponsorów. Przy wielu wybiegach znajdują się tabliczki informujące o wspierających dane zwierzęta. Patrząc na zakres prac nie dziwią również ceny biletów. Warto jednak, aby w przyszłości zoo organizowało również tego typu promocje. Pozwolą one na zwiedzenie ogrodu osobom biedniejszym oraz niezdecydowanym. Ci  drudzy chętnie powrócą do ogrodu na normalnych warunkach, poza sezonem remontów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto