Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmiana stawki podatku VAT może uszczuplić nasze portfele

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Rząd uspokaja, że nie zdrożeją środki pierwszej potrzeby i żywność, ale przedsiębiorcy przewidują wzrost kosztów produkcji o kilkanaście procent.

Zmiany stawek podatku VAT mogą dotkliwie nadwyrężyć nasze finanse.

- W ciągu tygodnia ceny mąki skoczyły o prawie 20 proc. - mówi Tadeusz Pęzioł, właściciel jednej z największych lubelskich piekarni. - Racjonalnych przyczyn nie widzę. Wygląda mi to na efekt paniki przed zmianami podatku.

Według młynarzy, podwyżki są, ale zapowiedziane zmiany stawek VAT nie mają z tym wiele wspólnego. - To efekt słabych zbiorów i jakości dostarczanego zboża - zapewnia Edward Skrzypek, właściciel młyna "Emark” w Starej Wsi.

Wzrost podatku w 2011

Od 2011 roku podstawowa stawka VAT wzrośnie z 22 do 23 proc. Więcej zapłacimy m.in. za ubrania, kosmetyki czy meble. Stawkę 7-procentową podniesiono do 8 proc. Ten próg obejmuje m.in. leki, niektóre media i branżę budowlaną. Z 3 do 5 proc wzrośnie VAT na żywność nieprzetworzoną, np. owoce, mleko czy zboża. Spadnie natomiast stawka podatku na żywność po przetworzeniu. Kupując wędlinę, pieczywo lub masło, zapłacimy 5 zamiast 7 proc. VAT. Rząd zapewnia więc, że np. ceny chleba nie pójdą w górę.

- Jak to nie, skoro droższa będzie jego produkcja - dziwi się Pęzioł. - Więcej zapłacę za mąkę i inne produkty. Podrożeją również media. Wszystkie koszty wzrosną o blisko 20 proc. To się musi odbić na cenach w sklepie.

Żywność o 3 proc. w górę

Według prognoz rządu, podwyżka VAT będzie kosztować każdego z nas najwyżej kilkanaście groszy dziennie. Eksperci nie są już tak optymistyczni.

- Przeciętnie zarabiająca osoba zapłaci miesięcznie od 20 do 40 zł więcej - mówi Paweł Majtkowski, główny analityk firm doradczej Expander. - Nie jest to jakaś wielka kwota, choć dla wielu znacząca. W sumie jednak nie ma nad czym płakać. Bałbym się dopiero kolejnych podwyżek VAT, które mogą nastąpić w 2012 i 2013 r. Jeśli nie uda się zmniejszyć deficytu budżetowego, trudno będzie ich uniknąć.

Przeciętna polska rodzina najwięcej wydaje na żywność i rachunki. To pochłania nawet 80 proc. domowego budżetu. Ceny wody, gazu czy energii elektrycznej wzrosną automatycznie. Nie wiadomo jednak, co zrobią sprzedawcy w sklepach.

Zdaniem ekspertów branży spożywczej, wzrost cen może sięgnąć 3 procent. - Nie ma cudów - mówi Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, skupiającej największe sieci handlowe. - Zaklęcia rządu nie pomogą. Będzie wzrost kosztów, a więc i wzrost cen. Najtrudniej oszacować rezultat na sklepowej półce. Ale myślę, że przed większymi podwyżkami uchroni nas duża konkurencyjność polskiego rynku.

Przykładowe ceny produktów spożywczych po wprowadzeniu nowych stawek VAT
:

* chleb z 2,6 na 2,65 zł
* sok owocowy z 3,20 na 3,27
* parówki z 3,89 na 3,96
* ser żółty z 22,00 na 22,44
* szynka z 26,00 na 26,32
* ryż z 3,65 na 3,72
* filety z kurczaka z 15,99 na 16,31
* papierosy, np. z 9,80 na 9,99
* wódka, np. z 22,85 na 23,31

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto