Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zażywał dopalacze, teraz ma dziury w pamięci

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Myślał, że tego nie przeżyje. Miał drgawki, halucynacje i bez przerwy wymiotował. W końcu stracił przytomność – 16-latek opowiada o swoich "przygodach" z dopalaczami.

Gimnazjalista z Suwałk sam zgłosił się do redakcji. Po to, by ostrzec innych.

– Przez ostatnie kilka tygodni codziennie z kolegami braliśmy dopalacze – opowiada. – Przez to świństwo niemal przeszedłem na tamten świat.

Gimnazjalista twierdzi, że pierwszy raz spróbował dopalaczy w wakacje.
– Kupiliśmy z kolegami po woreczku tzw. mieszanki ziołowej „tajfun”, która kosztowała około 20 złotych. – Na błyszczącym opakowaniu były kolorowe i fajne rysunki.

Chłopak mówi, że taki towar doradził im sprzedawca.
– Powiedział, że po tym będziemy mieli odlot – dodaje 16-latek. – Jak się okazało, miał rację. Nigdy w życiu nie miałem takiego humoru, jak po wypaleniu tego pierwszego skręta.

Gimnazjalista twierdzi, że po dopalaczu czuł się bardzo pobudzony.
– Wydawało mi się, że mogę wszystko – opowiada. – Bez przerwy się śmiałem. Tak mi się podobało, że od tamtej pory brałem codziennie.

W końcu jednak, po wypaleniu kilku skrętów, źle się poczuł.
– Cały drżałem, serce biło jak szalone, oblały mnie poty i wymiotowałem. A przed oczami latały mi diabły i inne straszne stworzenia – opowiada. – Byłem pewien, że umieram.

Chłopak stracił przytomność.
– Obudziłem się w szpitalu – mówi. – Lekarze twierdzili, że cudem mnie odratowali.

Od tamtej pory ma zaniki pamięci.
– Mam problemy z koncentracją i bez przerwy chce mi się zapalić – przyznaje. – Po tym, co przeszedłem, na pewno już tego nie zrobię. Radzę też innym, aby nawet nie próbowali. Mózg można sobie wypalić.

Tego samego zdania jest Ewa Wasilewska z Poradni Leczenia Uzależnień od Substancji Psychotropowych w Suwałkach.
– To są skutki przedawkowania – tłumaczy. – W kraju zdarzyły się już osoby, które po zatruciu dopalaczami zmarły.

Specjalistka dodaje, że od kiedy w Suwałkach środki te są dostępne, nieletnich pacjentów przybywa.
– Apeluję więc najbardziej do rodziców, by rozmawiali o tym ze swoimi dziećmi – mówi. – Nie należy problemu bagatelizować. Jeśli zauważy się coś niepokojącego w zachowaniu lub wyglądzie dziecka, lepiej od razu o poradę i pomoc zwrócić się do specjalisty.


Źródło:Gimnazjalista apeluje: Żyję, ale mam dziurę w głowie. Po dopalaczach! Gazeta Współczesna, autor: Beata Rzatkowska


**
Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

**

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto