(WROCŁAW) Czterej zabójcy skazani na wieloletnie kary pozbawienia wolności domagają się uniewinnienia. Wczoraj wrocławski sąd apelacyjny miał wydać wyrok. Posiedzenie jednak nie odbyło się, bo jeden z oskarżonych trafił do szpitala z podejrzeniem zawału.
Opinia biegłego, przesłuchanie więźnia - świadka w tym procesie i wyrok. Tak miało wyglądać wczorajsze posiedzenie sądu w sprawie głośnego, podwójnego mordu. Werdyktu jednak nie było, ponieważ Cezary Dec - skazany wcześniej za udział w tej zbrodni na dożywocie - został odwieziony szpitala przy wrocławskim zakładzie karnym z podejrzenim zawału. Sąd uznał, że proces nie może się toczyć pod jego nieobecność i rozprawę odroczył.
W czerwcu 2000 roku Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał, że Cezary Dec, Krystian Zabadeusz, Mariusz Durałek i Wiesław Jaworski bestialsko, z premedytacją, strzałami w tył głowy zabili dwóch przypadkowo wybranych mężczyzn. Morderstwa dokonali w pobliżu leśnego parkingu przy drodze pomiędzy Kodzkiem a Kudową.
Na tanie auta
W maju 1998 roku Mariusz Durałek i Wiesław Jaworski zamieścili w telegazecie ogłoszenie. Informowali, że sprowadzają samochody z Niemiec. Od chętnych inkasowali wysokie zaliczki i znikali. W ten sposób w krótkim czasie oszukali 9 osób. Pod koniec maja do spółki dopuścili Cezarego Deca, wcześniej karanego zapaśnika wagi ciężkiej i Krystiana Zabadewicza, byłego żołnierza Legii Cudzoziemskiej. Uznali, że razem mogą zarobić więcej i szybciej.
Kupili broń, telefon komórkowy, wynajeli samochód. Trafił się kupiec z Bielska - Marian M. Chciał kupić volkswagena. Na spotkanie z „pośrednikami” przyjechał z kolegą. Miał przy sobie 17 tys. marek i 10 tys. zł. Obaj mężczyźni zostali wywiezieni do lasu i zastrzeleni. Sąd ustalił, że wykonawcami egzekucji byli Cezary Dec i Krystian Zabadewicz. Obaj dostali dożywocie.
Groźny legionista
Trzej domniemanych zabójców zatrzymano w lipcu 1998 roku. Czwartego, Krystiana Z. - poszukiwanego już wówczas listem gończym - dopiero rok później. Jako szczególnie niebezpiecznego przestępcę, przekazała go polskim władzom policja niemiecka. Były legionista na rozprawie w maju 2001 roku oświadczył sądowi, że żałuje tego, co zrobił i, choć to niemożliwe, chciałby cofnąć czas.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?