MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Za młody na ślub

Michał Karpiński i Wojciech Koerber
ZDJ. WOJTEK WILCZYÑSKI
ZDJ. WOJTEK WILCZYÑSKI
Rozmowa z Hansem Andersenem, nowym zawodnikiem Atlasa Wrocław • W latach 1993-95, kiedy wrocławianie trzykrotnie zdobywali mistrzostwo Polski, bohaterem miasta był Pański rodak Tommy Knudsen.

Rozmowa z Hansem Andersenem, nowym zawodnikiem Atlasa Wrocław

• W latach 1993-95, kiedy wrocławianie trzykrotnie zdobywali mistrzostwo Polski, bohaterem miasta był Pański rodak Tommy Knudsen. Słyszał Pan o tym?
– Wiem, kim był we Wrocławiu Tommy Knudsen, ale ja też postaram się zrobić coś dla tego klubu. Na pewno chciałbym się z nim związać na kilka lat, ale to zależy oczywiście od wielu czynników, przede wszystkim od mojej postawy. Jednego możecie być pewni – w mojej hierarchii liga polska znajduje się w tym roku zaraz za Grand Prix, więc na pewno traktuję ją priorytetowo.
• Kto polecił Panu akurat ekipę Atlasa?
– Promotorka mojego angielskiego zespołu Magdalena Zimny-Louis. To najlepszy klub w Polsce i na pewno będziemy walczyć o mistrzostwo.
• Na Wyspach ściga się Pan od tego sezonu wspólnie z Robertem Miśkowiakiem. Co można powiedzieć o jego pierwszych startach w barwach Wiedźm z Ipswich?
– Biorąc pod uwagę różnicę między torami w Polsce i Anglii uważam, że debiut Roberta wcale nie był zły. On ma za sobą dopiero trzy mecze i potrzebuje czasu. Gdyby znał angielskie tory, można by się zastanawiać, czy coś nie gra, ale wiem po sobie, że musi się po prostu ich nauczyć.
• Nie jest Pan żonaty, ale nie znaczy to chyba, że nie cieszy się powodzeniem...
– Mam dziewczynę Kristinę, która jest oczywiście Dunką. Nie mieszka jednak ze mną w Anglii. Pracuje w Danii z dziećmi pochodzącymi z rodzin patologicznych, więc widujemy się rzadko. Praktycznie tylko wtedy, gdy mam mecze w swoim kraju. Jesteśmy już ze sobą od sześciu lat, ale na razie nie planuję ślubu. Jestem jeszcze za młody.
• W swoim kraju ma Pan też bardzo popularne nazwisko. W Polsce wciąż kojarzone jest jednak przede wszystkim ze słynnym bajkopisarzem.
– To prawda, Hansów Andersenów jest u nas sporo, ale trudno powiedzieć ile dokładnie. W każdym razie ja urodziłem się w tym samym mieście (Odense – red.) co Hans Christian.
• Sprawia Pan wrażenie człowieka niewiedzącego co to stres. W niedzielę przed ligowym debiutem również będzie Pan taki spokojny?
– Myślę, że tak. Nerwy to nie dla mnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto