Łabędź rzeczywiście czekał w miejscu wskazanym przez mieszkańców. Był przy tym agresywny, ale to wynikało zapewne ze strachu zwierzęcia.
- Łabędź podchodził do każdego, chcąc kłapnąć dziobem. Był wyjątkowo natarczywy - mówi Waldemar Forysiak, rzecznik prasowy wrocławskiej straży miejskiej.
Ptak krążył w rejonie Świdnickiej i Ofiar Oświęcimskich, strażnicy musieli go pilnować i ostrzegać przed nim przechodniów, czekając na weterynarza, który dojechał ok. godz. 7.50.
- Weterynarz jakoś sobie z agresywnym łabędziem poradził, a zwierzę trafiło ostatecznie do azylu dla dzikich zwierząt w Złotówku, bo miasto właśnie z tym azylem ma podpisaną umowę - dodaje Forysiak.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?