Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie Sowy [7 cudów - nominacja]

sens
sens
Stroszą kolorowe piórka, chowają się w zakamarkach i bacznie obserwują przechodniów. Na ścianach kamienic i opuszczonych domów zadomowiły się malowane przez grafficiarzy sowy.

Dlaczego właśnie sowy? Bo w żadnym innym mieście takich nie spotkałam. Zatem są wyjątkowym elementem wrocławskich ulic, podwórek czy bram. Malowane przez liczną grupę wielbicieli sztuki ulicznej mienią się feerią barw i zaskakują różnorodnością form i wykonań.

Czy sowy są z kosmosu?


Najwięcej sów zamieszkało Śródmieście oraz Krzyki, niechętnie emigrują na Psie Pole. W całym mieście jest ich z pewnością ponad sto. Jak każde zwierzęta podlegają także prawom natury. Niektóre z nich zginęły śmiercią tragiczną przy wyburzaniu budynków lub ich renowacji. Czasami ukrywają się pod nowymi warstwami farby albo fragmentami plakatów.

Sowom nie szkodzą spaliny


Można wśród wrocławskich sów rozróżnić trzy podstawowe grupy. Najbardziej liczną stanowią dwuoczki. Sporadycznie znaleźć można trójoczki, natomiast tylko raz udało mi się spotkać jednooczkę.

Niektóre pilnują transformatorów


Jak każde graffiti, tak i te malunki często bardzo różnią się precyzją wykonania, stylem oraz doborem kolorów. Część z przedstawionych tutaj to prawdziwe dzieła ulicznej sztuki. Zapraszam do zapoznania się z wybranymi przedstawicielkami populacji wrocławskich sówek.

Wygraj odtwarzacz DVD!Wybierz z nami 7 cudów Wrocławia.
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto