Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Szpital nie powiadomił rodziny o śmierci pacjenta

Anna Gabińska
Gdy rodzina przyszła odwiedzić pana Edwarda w szpitalu na Brochowie dowiedziała się, że 76-latek od kilku godzin nie żyje.

Pan Edward Filar leżał na oddziale chorób wewnętrznych szpitala im. Falkiewicza we Wrocławiu. Trafił tam 16 stycznia. Bliscy dwukrotnie podawali pielęgniarkom numery kontaktowe, pod którymi należy się z nimi kontaktować.

Rodzina odwiedzała chorego codziennie. 19 stycznia żona pana Edwarda miała zostać w domu, ale przyjechała córka spoza Wrocławia i kobiety razem pojechały do szpitala. Tam dowiedziały się, że dziadek umarł nad ranem. Personel placówki nie powiadomił nikogo o śmierci pana Edwarda, bo w dokumentach nie zapisano numerów telefonów do rodziny.

- Dlaczego nikt do nas wcześniej nie zadzwonił? - denerwuje się Agnieszka Filar, wnuczka zmarłego. Wraz z matką napisały skargę do dolnośląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Ten wystąpi do szpitala o wyjaśnienie sprawy.

- Przykro mi, że doszło u nas do takiej sytuacji - mówi Janusz Wróbel, dyrektor szpitala przy Warszawskiej. Po pierwszym zapoznaniu ze sprawą stwierdził, że w karcie brakowało numeru do rodziny pacjenta. Jednak pojawił się on w dokumentach przygotowywanych do NFZ-u.

- Nam zależy jedynie na tym, by innych już nie spotkała taka bolesna niespodzianka - mówi Agnieszka Filar.

ZOBACZ: ZDJĘCIA Z EWAKUACJI GIMNAZJUM NR 29

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto