Związkowcy będą się domagać zwiększenia środków na walkę z bezrobociem, podniesienia progów uprawniających do korzystania z pomocy społecznej, podniesienia płacy minimalnej i czasowego obniżenia akcyzy na paliwa.
Ale działacze związkowi we Wrocławiu chcą również domagać się zmian w polityce rządu wobec służby zdrowia ( m.in. zawarcia pakietu gwarancji socjalnych dla pracowników łączonych jednostek Szpitala Wojewódzkiego w Jeleniej Górze i Szpitala Specjalistycznego w Kowarach). Należą one do zarządu województwa, więc te apele będą kierowane do marszałka. "S" zamierza też wspomnieć zarządowi Dolnego Śląska o trudnej sytuacji materialnej pracowników placówek kulturalnych, które mu podlegają.
Wojewoda ma otrzymać postulat kolejarzy w sprawie przejęcia przez Skarb Państwa udziałów spółki Przewozy Regionalne. Kazimierz Kimso, szef dolnośląskiej Solidarności, liczy, że na akcji pojawi się przynajmniej 500 osób. Ma jednak nadzieję, że będzie ich nawet dwa razy więcej. Jak mówi, nie przewiduje jakiejkolwiek "zadymy".
- Ma być za to inscenizacja - zachęca przewodniczący.
Związkowcy za pośrednictwem samorządu i wojewody chcą dotrzeć do premiera Donalda Tuska. Zapowiadają, że jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione, to 30 czerwca urządzą wielką manifestację w Warszawie.
Zobacz także: Wrocławskie partie zaczynają walkę o głosy
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?