Wrocław: Ponad tysiąc osób przeszło w Marszu dla Życia i Rodziny

Inicjator wrocławskiego marszu ojciec Mariusz Tabulski, proboszcz parafii św. Macieja, przekonuje, że maszerując przez miasto chcą na chwilę oderwać się od dnia codziennego. - Gdy jesteśmy zabiegani, często nie mamy czasu zobaczyć piękna naszej rodziny. A dziś po marszu jest piknik, gdzie rodzice znajdą chwilę dla swoich pociech by się z nimi pobawić i porozmawiać - przekonuje duchowny.

W trakcie pochodu uczestnicy nie tylko śpiewali, ale również zbierali głosy poparcia pod trzema petycjami.

Pierwsza dotyczyła tego by nie wysyłać sześciolatków do szkół podstawowych. Druga była pod projektem ustawy o ochronie i opiece nad rodziną. - W ramach niej miało by powstać świadczenie pod nazwą "Bon wychowawczy", które mogłaby pobierać matka przez pierwsze 24 miesiące po urodzeniu dziecka. To świadczenie miałoby być wysokości płacy minimalnej - mówi Krzysztof Tudus, jeden z organizatorów marszu. A ostatnim projektem były podpisy pod Europejską Inicjatywa Obywatelska "Jeden z Nas", która ma na celu zwiększenie ochrony życia ludzkiego w ramach prawa i polityki budżetowej UE.

Teraz rodziny bawią się w Parku Staromiejskim, gdzie przygotowano atrakcje m.in. malowanie twarzy, czy tworzenie zwierzątek z balonów. Piknik zakończy się koncertem grupy 40 Synów i 30 Wnuków Jeżdżących na 70 Oślętach o godz. 17.00.