Pieniądze pochodziły z utargu z dwóch wrocławskich supermarketów. Marek B. miał je dostarczyć do bankowej wrzutni na ul. Powstańców Śląskich. Było to 23 grudnia. Jak się okazało, dwa pakiety z gotówką - łącznie 159 tysięcy złotych - do wrzutni nie dotarły.
Czytaj też: Największe kradzieże gotówki we Wrocławiu
Kilka dni temu wrocławscy policjanci zatrzymali Marka B. Przyznał się do winy, a wiadro z gotówką znaleziono u niego w domu. Prokuratura złożyła wniosek o jego tymczasowe aresztowanie, ale sąd się nie zgodził. W środę Marek B. został zwolniony do domu. Grozi mu do 5 lat więzienia. Baza konwojentów gotówki z ul. Wagonowej to miejsce znane z dziwnych historii. W ostatnich latach we Wrocławiu dochodziło do serii niewyjaśnionych zdarzeń.
Zginęły pieniądze z bankomatu przy u. Horbaczewskiego, z nocnej wrzutni na ul. Strzegomskiej W ubiegłym roku złodzieje podający się za ochroniarzy Solid Security wywieźli 5 mln zł z liczarni pieniędzy na Międzyleskiej. Wszystkie te zdarzenia mają związek z bazą przy Wagonowej. Żadne do dziś nie zostało wyjaśnione.
W listopadzie do aresztu trafiło trzech mężczyzn byłych pracowników tej bazy. Są podejrzani o kradzież gotówki z bankomatu we wrocławskim Centrum Handlowym Korona i próbę kradzieży z bankomatu w Wałbrzychu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?