Wrocław gości najlepszych snookerzystów w Polsce. Dziś zaczynają się mistrzostwa

Bandaclub - największy lokal tego typu w kraju - to najnowsze dziecko Wróbla. Pytamy jednak na wstępie, czy aby nie ma konfliktu interesów?

- Wiadomo, że na własnym terenie jest łatwiej, ale ja też grałem w turniejach u kogoś. Trudno jest dzielić obowiązki, bo czasu na treningi jest mniej. Ważne jest jednak dla mnie, by odnieść sukces organizacyjny. Oczywiście wynik sportowy się liczy, ale byłem już indywidualnym i drużynowym mistrzem Polskioraz zdobywałem medale mistrzostw Europy - zaznacza Wróbel.

Znając naszego mistrza, można być pewnym, że organizacyjnie wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, a i sportowo nie wypadnie źle. Już teraz ciekawie zapowiada się nie tylko sama rywalizacja, ale też atrakcje dla kibiców.

Na parterze galerii handlowej w Sky Tower stoi snookerowy stół telewizyjny, na którym trenująi toczą pokazowe mecze uczestnicy mistrzostw. Można podpytywać o wszystkie niuanse tego sportu dla dżentelmenów, a także samemu spróbować sił we wbijaniu kulek.

Wrocławski klub wygrał rywalizację o organizację mistrzostw z lokalami w Warszawie i Lublinie. W stolicy Dolnego Śląska najlepszy snookerzysta kraju wyłoniony zostanie dopiero po raz drugi, a przecież to tutaj 21 lat temu stanęły pierwsze snookerowe stoły, który przypłynęły wprost z Australii.

W eliminacjach wzięło udział 38 zawodników, awansowali: Mariusz Sikorski (Warszawa) i Bartłomiej Zacniewski (Szczecinek). W decydującej fazie zmierzy się 24 zawodników: 20 najlepszych w krajowym rankingu, dwóch z kwalifikacji, mistrz Polski oraz Kacper Filipiak (najmłodszy zawodnik w historii snookera, włączony do grona zawodowców), któremu Polski Związek Snookera przyznał dziką kartę.

Snookerzyści podzieleni zostaną na 8 trzyosobowych grup. Z każdej awansuje dwóch najlepszych, a potem rywalizacja toczyć się będzie systemem pucharowym.

Wstęp na mistrzostwa dla kibiców jest darmowy.