Już dwa razy pawłowiczanie spotkali się tej jesieni przy jeziorze, by wspólnie grabić liście. Podczas pierwszej akcji, 12 listopada (w sobotę), przyszło około 30 osób, nawet dzieci chętnie pomagały.
Prace przy grabieniu liści przebiegały bardzo sprawnie i w dwie godziny został uprzątnięty teren od strony tzw. plaży (miejscu festynów). - Cieszy widok terenu posprzątanego, ale szczególnie cieszy to, że tak liczna grupa mieszkańców zaangażowała się w sprzątanie i swój wolny czas postanowiła spędzić na pracy dla siebie i innych mieszkańców - podkreśla Szachnowski. I wymienia m.in. Annę Jakiel, która przychodzi sprzątać liście razem ze swoimi trzema synami.
Po pracy dzieci poczęstowano słodyczami, rozpalono także ognisko, przy którym można było się ogrzać i zjeść kiełbaskę.
Również w ubiegłą sobotę, mimo przymrozku, kilka osób pracowało przy jeziorze. - Chcielibyśmy powtórzyć akcję porządkowania brzegów jeziora także w najbliższy weekend. Ale wszystko zależy od tego, jaka będzie pogoda - mówi Jerzy Szachnowski.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?