Zanim jednak został on wyświetlony, uczestnicy imprezy mieli rozgrzać się podczas "Sauny". I rzeczywiście, "Saunę" można nazwać rozgrzewką: kto nie mdleje na widok krwi, nie miał się czego bać. A szkoda, bo wydawało się, że trailer zapowiadał zupełnie co innego.
Niski poziom przerażenia podczas "Sauny" zrekompensował film "Open Graves" (w Polsce tytuł został przetłumaczony na "Uciec przeznaczeniu"). Film trzeba uznać za naprawdę genialny mimo kilku mankamentów, takich jak sztuczna gra aktorska Andera Pardo, który wcielił się w rolę Miguela oraz trochę przesadzona postać czarownicy.
Na "Open Graves" już trudno było się nie bać. Było kilka naprawdę mocnych ujęć, takich jak wydłubywanie oczu przez wyłażące z morza kraby czy odrywanie "na żywca" paznokci.
"Uciec przeznaczeniu" to historia grupy studentów, którzy spędzają wakacje w Hiszpanii. Jeden z nich dostaje od tajemniczego człowieka grę pochodzącą jeszcze z czasów Inkwizycji. Okazuje się, że ten, kto przegra, ginie w dramatycznych okolicznościach. Czy uda się zatrzymać bieg wydarzeń i uciec przeznaczeniu? Obejrzyjcie film i sami sprawdźcie!
Ostatnim filmem, jaki mogliśmy zobaczyć minionej nocy był "Visions". Tutaj znowu trzeba być fanem filmów, w których główny bohater ma jakieś wizje, a rzeczywistość realizuje się według nich.
Przed nami ostatnia noc Horrorfestiwalu. Na zakończenie imprezy zobaczymy: "Dying Breed", "My name is Bruce" i "Trailer Park of Terrors".
Czytaj też:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
