Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Światełko w tunelu

Michał Lizak
Wielki triumf Śląska nad Anwilem fetuje Radosław Hyży, a wraz z nim wypełniona po brzegi Orbita. W piątek prawie nikt nie wychodził z hali równo z końcową syreną.   FOT. Krzysztof Ziółkowski
Wielki triumf Śląska nad Anwilem fetuje Radosław Hyży, a wraz z nim wypełniona po brzegi Orbita. W piątek prawie nikt nie wychodził z hali równo z końcową syreną. FOT. Krzysztof Ziółkowski
Komplet widzów, świetny mecz, doskonała atmosfera i ważne zwycięstwo – tak było w Orbicie w piątkowy wieczór, gdy koszykarze Bergsona Śląska pokonali Anwil Włocławek (76:63).

Komplet widzów, świetny mecz, doskonała atmosfera i ważne zwycięstwo
– tak było w Orbicie w piątkowy wieczór, gdy koszykarze Bergsona Śląska pokonali Anwil Włocławek (76:63). Czy Wrocław znowu oszaleje na punkcie koszykówki?

Takiej atmosfery nie było od dawna. – Trochę przypominało to dawną Halę Ludową. Oczywiście skala jeszcze nie ta, ale wydaje się, że po latach marazmu wszystko zmierza w dobrym kierunku – to jedna z opinii kibiców na forum internetowym. I nie jest to odosobniony głos zaślepionego fanatyka. Fakty pokazują bowiem, że rzeczywiście do Wrocławia może wrócić moda na koszykówkę.
W Orbicie biletów nie było już na prawie półtorej godziny przed meczem. Początek sezonu, ligowy klasyk i rywalizacja z Anwilem – to wszystko niby tłumaczy takie zainteresowanie. Z drugiej strony przez ostatnie lata też były mecze z ekipą z Włocławka czy też z euroligowym Prokomem. Ale takiego szturmu na Orbitę nikt nie pamięta.
– Cieszę się, że kibice są z nami, że jest tak duże zainteresowanie. Na razie jednak jestem daleki od wielkiego entuzjazmu. Założyliśmy sobie trzyletni plan działania i chcemy się go trzymać. To nie jest jeszcze wielki Śląsk, ale wierzę, że zdołamy wrócić na należne nam miejsce – zaznacza Waldemar Siemiński, właściciel klubu.
Po takim meczu, jak piątkowe spotkanie z Anwilem, od razu nasuwa się pytanie o powrót zespołu do Hali Ludowej. – Powoli. W tym sezonie być może raz zagramy w tym obiekcie. Myślę o spotkaniu z Prokomem – 22 grudnia. Ale na stałe na pewno tam nie wrócimy. Jeszcze nie – ucina Siemiński.
Kluczem jest teraz stałe zapełnienie Orbity (oznacza to około 3200-3400 kibiców). Jeśli ten plan uda się zrealizować, to będzie już wielki sukces i olbrzymi krok w kierunku odbudowania pozycji koszykówki. Doskonale zdają sobie z tego sprawę gracze – Radosław Hyży po meczu z Anwilem urządził na parkiecie taką fetę, jakby zdobył mistrzostwo Polski, zapraszając do zabawy kibiców. To także przyciągnie ich na trybuny podczas kolejnych ligowych pojedynków wrocławian.
– Na razie walczymy z telewizją. Polsat ma umowę z ligą, pokazuje tylko wybrane mecze, często w kanale zamkniętym, czyli kodowanym. A to wpływa na zainteresowanie sponsorów. Ja chcę, żeby wszystkie spotkania Śląska były w telewizji, bo to gwarantuje sponsorów. Jednego z nich straciliśmy tylko dlatego, że trudno przewidzieć, jak często pokazywane będą relacje z naszych meczów – mówi Siemiński.
Z niepotwierdzonych informacji wynika, że są przygotowane projekty budowy nowoczesnego centrum treningowego, z którego korzystać będą koszykarze. – Mamy wiele pomysłów. Nie o wszystkich chcę teraz mówić – ucina temat Siemiński. Czyli jest coś na rzeczy... •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto