W hali usłyszeliśmy jednak nie tylko covery. Seal zaśpiewał też swój pierwszy wielki hit "Killer", usłyszeliśmy też "Prayer for the Dying". Potem zabrzmiały m.in. "Back Stabbers" z repertuaru soulowych O'Jays.
Sympatię wrocławian artysta zaskarbił sobie już podczas drugiej piosenki, gdy wyszedł do publiczności i zawołał "Witaj Wrocław". Do końca występu wokalista utrzymał świetny kontakt z publicznością, która równie dobrze bawiła się przy kompozycjach Seala, jak i soulowych hitach.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?