Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Referendum w Kobierzycach

(AGK)
Ryszard Chomicz. Czy zasługi przeważą pretensje?
Ryszard Chomicz. Czy zasługi przeważą pretensje?
(KOBIERZYCE) "(...) Ryszardzie nasze drogi się rozchodzą" napisał w pożegnalnym liście do wójta Janusz Gargała, przewodniczący Rady Gminy Kobierzyce. W najbliższą niedzielę w gminie Kobierzyce odbędzie się referendum, ...

(KOBIERZYCE) "(...) Ryszardzie nasze drogi się rozchodzą" napisał w pożegnalnym liście do wójta Janusz Gargała, przewodniczący Rady Gminy Kobierzyce. W najbliższą niedzielę w gminie Kobierzyce odbędzie się referendum, którego celem jest odwołanie rady gminy przed upływem jej kadencji.

Jest to równoznaczne z odwołaniem wójta i rozwiązaniem zarządu. Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, premier wyznaczy zarządcę komisarycznego, który do czasu nowych wyborów będzie sprawował władzę w gminie.

Do czerwca tego roku sytuacja w gminie była jednoznaczna. Na 22 radnych do Porozumienia Samorządowego należało 14, którzy popierali obecnego wójta - Ryszarda Chomicza, 7 pozostałych tworzyło opozycyjny Klub Radnych Niezależnych. Jeszcze w kwietniu 2000 roku rada gminy, przy dwóch głosach wstrzymujących się, udzieliła zarządowi absolutorium. Jednak, w miesiąc po absolutorium, w czerwcu sytuacja pomiędzy radnymi znacznie się pogorszyła. 6 radnych opuściło Porozumienie Samorządowe i przeszło do Klubu Radnych Niezależnych. 19 sierpnia zabrakło tylko 1 głosu do odwołania wójta. Zgodnie z ustawą potrzebne było 15 głosów, a za opowiedziało się 14 radnych.

Od jakiegoś czasu mówi się, że gmina Kobierzyce jest jedną z najbogatszych gmin. Rocznie do gminnej kasy wpływa około 3 mln zł od podatku dochodowego tylko ze sprzedaży gruntów, głównie węzła bielańskiego. Wielu radnych zarzuca wójtowi, że zbyt ulgowo traktuje inwestorów. Pomaga im załatwiać formalności, godzi się na ulgi podatkowe. Wiele kontrowersji wywołała sprawa kabla energetycznego, która podzieliła zdania radnych. Główny Punkt Zasilania w energię powstał wcześniej i kosztował 14 mln zł. W tym roku zgodnie z wcześniejszymi założeniami, kabel energetyczny miał objąć swym zasięgiem południowe tereny gminy. Chodziło głównie o rejon Wierzbic, w którym budowane są dwie fabryki. Wielu radnych nie popiera jednak tej inwestycji. Zarzucają oni wójtowi prywatę.

Od niedawna w gminie pojawił się tajemniczy Stefan B., który wykupuje grunty rolne. Zaraz potem okazuje się, że grunty te zostały objęte planem miejscowego zagospodarowania i po ich przekształceniu funkcjonują jako działki budowlane. Przypadek? - zastanawiają się niektórzy radni. Podobne reakcje wzbudził plan przestrzennego zagospodarowania dla miejscowości Domasław, w której wójt ma ponad 2 hektary ziemi. Plan został przyjęty i uchwalony. Trafił do Urzędu Wojewódzkiego. Następnym tematem niezgody były wysokie wydatki na reklamę. Radni, którzy pozostają w opozycji do wójta sformułowali zarzuty przeciwko Ryszardowi Chomiczowi, które przedstawili prokuraturze, Najwyższej Izbie Kontroli oraz Regionalnej Izbie Obrachunkowej. Jak do tej pory ani NIK, ani RIO nie podjął kontroli, tłumacząc się z góry ustalonym harmonogramem.

Prokuratura skierowała dochodzenie do policji w Kobierzycach. Stąd jednak akta sprawy trafiły do Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Na jaw wyszła przy okazji sprawa 26 uchwał z 1998 roku. Prawie wszystkie dotyczyły przystąpienia do opracowania miejscowych planów zagospodarowania dla części działek, niektórych miejscowości. W protokole z posiedzenia rady, na którym te uchwały zostały przyjęte, brakuje podpisu zarówno byłego przewodniczącego rady, jak i samego protokolanta. Prowadzone są działania wyjaśniające.


O zasługach zapomnieli

* Kazimierz Pudłowski

* pełnomocnik komitetu organizacyjnego referendum

Jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia referendum i nie będą to spore koszty, jak twierdzą niektórzy. Wyposażenie lokali wyborczych zostało skompletowane jeszcze w związku z wyborami prezydenckimi. Niech zadecydują mieszkańcy, czy chcą odwołać radę gminy czy nie. Nasi przeciwnicy zarzucają nam wiele, ale ja nie mogę zrozumieć zachowania niektórych radnych. Czy ci, którzy odeszli od Chomicza zapomnieli już, że kilka miesięcy temu zgodzili się na taki układ polityczny, na kontynuację rozwoju gospodarczego gminy, a tym samym na akceptację sił w radzie? A teraz sami dążą do zmiany kierunków rozwoju gminy. Nie powinniśmy blokować rozbudowy kabla energetycznego, bo jest to niekorzystne dla gminy. Na gruntach wyposażonym w energię gmina może zdecydowanie więcej zarobić. Wybudowanie dwóch fabryk w tym rejonie zapewni dodatkowe miejsca pracy. A zarzut, że wójt zbyt ulgowo traktuje inwestorów, jest niesłuszny. Takie działania są konieczne, żeby zatrzymać tych, którzy chcą na naszych terenach inwestować. Pretekstem do wywołania całej awantury była sprawa planu miejscowego dla Domasława. Wielu radnych posiada grunty, które już są terenami budowlanymi i których wartość tym samym jest większa. Więc zarzucanie prywaty wójtowi jest nieuzasadnione. Tym bardziej niezrozumiała jest reakcja radnych, którzy zasłaniają się amnezją. Cięcia w budżecie reklamowym również pogorszą sytuację gminy. Nie można istnieć w dzisiejszym świecie bez promocji. Jako jedyna wiejska gmina wzięliśmy udział w targach w Cannes. Dzięki temu zyskaliśmy wiele kontaktów. Podzielona i skłócona rada gminy działa niekorzystnie. Chcę podkreślić, że obecny przewodniczący Janusz Gargała był osobą odpowiedzialną za politykę inwestycyjną i planistyczną w gminie.

*Janusz Gargała

* przewodniczący rady gminy

Odszedłem z Klubu Porozumienia Samorządowego, którego byłem przewodniczącym, bo nie mogę dłużej tolerować działań wójta. Do rozłamu wśród radnych doszło, kiedy dowiedzieliśmy się o zobowiązaniach wójta wobec niemieckiego inwestora. Umowy, które zawarł wójt w imieniu gminy, nie zostały przedstawione do akceptacji rady i zarządu. Chcemy, żeby w kosztach przeprowadzenia kabla na południe gminy, partycypował sam inwestor. A takiej klauzuli w umowie nie ma. Gminy nie stać teraz na inwestycję, których koszt całkowity wynosi około 12 mln. Gmina wybudowała GPZ i cały majątek przekazała Zakładowi Energetycznemu. Można było zaplanować, żeby za kilka lat energetyka pokryła kablem południe gminy. Kabel, o który toczy się spór, nie przechodzi nawet przez metr gminnej ziemi. Grunty, które swoim zasięgiem objąłby kabel, czyli Domasław, Wierzbice i Pustków Wilczkowski należą min. do wójta, Stefana B., gminnego geodety i męża pani sekretarz. Według naszych obliczeń koszt kabla zwróciłby się nam dopiero po 25 latach, bowiem jedynym źródłem dochodów z tej inwestycji byłby podatek od nieruchomości.

Jeżeli chodzi o miejscowy plan przestrzennego zagospodarowania Domasława to jesteśmy mu przeciwni, bo nikt nie konsultował tych działań z mieszkańcami. Jeszcze w 1998 roku sołtys Domasława wysłał na adres zarządu pismo, które nigdy do zarządu nie trafiło, o konieczności podjęcia dyskusji z mieszkańcami. Nie doszło do żadnych konsultacji i ustaleń nie było. Wydatki na reklamę są nieproporcjonalne do założeń budżetu. Nie możemy się promować za pieniądze, których gmina nie ma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto