Amerykanin miał bowiem dać koncert 8 lipca, czyli dzień po występie Queen. Takie rozwiązanie nie wchodziło w grę. Miasto nie zdążyłoby wydarzenia właściwie rozpromować, w dodatku istniało ryzyko, że występ zgromadziłby zbyt mało osób.
O koncercie Prince'a informował w marcu prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Wtedy zapowiedział, że artysta zaśpiewa 29 czerwca. Później okazało się, że taka data nie została uzgodniona z samym Princem. Wtedy też zapewniano, że Amerykanin wystąpi w lipcu. Później mówiono, że pod koniec sierpnia, albo nawet we wrześniu. Ostatecznie, nie zaśpiewa w ogóle.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?