Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent i powstańcy w kanale

Anras
Anras
Wrocławianie przebrani za powstańców, niesamowite opowieści i zejście do kanału przy ulicy Długiej - tak zainaugurowano obchody 65. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w naszym mieście.

We Wrocławiu mieszkają 54 osoby, które brały udział w Powstaniu Warszawskim. To właśnie z nimi spotkał się prezydent Wrocławia. Rafał Dutkiewicz podziękował powstańcom za walkę o wolność Polski i za ich poświęcenie. - Ofiara powstańców to ofiara krwi i życia. Powstanie było okresem myślenia o wolności i wzorem pięknych postaw. Młodzi ludzie powinni o tym pamiętać - podkreślał.

Przemówienie prezydenta przyjęto gromkimi brawami. - Dziękujemy za pamięć i za spotkania, które odbywają się od pięciu lat. Po długim czasie zapomnienia historia powstania ożywa - mówiła Zofia Dilenius, pseudonim Jodła.

Powstańcy Warszawscy we wrocławskich Sukiennicach


Po uroczystościach w sali plenarnej w Sukiennicach, powstańcy wraz z prezydentem udali się na zwiedzanie kanału przy ulicy Długiej. Pierwszą dziesięcioosobową grupę poprowadził sam Rafał Dutkiewicz. W świetle latarek można było odbyć wyprawę w przeszłość. Zwłaszcza, że na całej długości kanału zostali rozstawieni członkowie GRH Festung Breslau przebrani w stroje powstańcze.

W czasie podziemnej wędrówki weterani walk o wolność Polski wspominali czasy Powstania Warszawskiego. - Kanały pod Warszawą wyglądały jak ścieki. Wody było po kolana, a czasem nawet więcej - opowiadał Stanisław Kijek, pseudonim Jawor.

Rafał Dutkiewicz po wyjściu z wyprawy po kanałach


- Chłopcy, wiecie czego tutaj brakuje? Nazw ulic i strzałek na murach - zauważyła po wyjściu z kanału przy Długiej jedna z weteranek powstania.

O kanałach i uzbrojeniu członkom GRH Festung Breslau opowiadał  Marcin Dobrzyński, pseudonim Orzeł, który w chwili wybuchu powstania miał 19 lat. - W kanałach było strasznie. Tam zginęło mnóstwo ludzi - wspominał.

Powstańcy z GRH Festung Breslau chętnie pozowali do zdjęć


- W pierwszym dniu powstania dostałem broń pochodzącą jeszcze z pierwszej wojny światowej i cztery naboje. Miałem jeszcze granaty własnej produkcji. Ich huk był większy niż efekt. Niemcy skoncentrowali przeciw nam ogromne siły: stukasy, działa kolejowe i wiele innego sprzętu. Po tygodniu udało mi się zdobyć schmeissera. Jak ktoś go miał, to latały za nim dziewczyny - opowiadał Dobrzyński.

Większość weteranów Powstania Warszawskiego w najbliższych dniach uda się do stolicy, żeby tam uczcić 65. rocznicę jego wybuchu. Obchody we Wrocławiu potrwają do pierwszego sierpnia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto